Jaka przyszłość handlu z Chinami?
Choć w handlu z Chinami odnotowujemy bardzo duży deficyt, to istnieją pewne nisze na tamtejszym rynku, w które polscy eksporterzy mogą trafić ze swoimi produktami - mówi analityk PISM Damian Wnukowski.
W niedzielę w Łodzi rozpocznie się dwudniowe Forum Regionalne Polska-Chiny. "Obecnie w handlu z Chinami odnotowujemy bardzo duży deficyt, jeden z największych, jaki Polska odnotowuje z pojedynczym krajem świata. W krótkim okresie ciężko będzie zmienić ten stan rzeczy, ale są takie sektory, w których polskie firmy mogą znajdować swoje szanse" - mówi Wnukowski.
Jak dodał, sztandarowymi produktami są artykuły rolno-spożywcze. "Mamy bardzo dobrą renomę, jeśli chodzi o branżę spożywczą, są to zarówno owoce warzywa, także mięso,(...) choć są pewne obostrzenia jeśli chodzi o eksport mięsa wieprzowego, nabiał" - wylicza ekspert.
Wnukowski zwrócił uwagę, że chińscy konsumenci, szczególnie ci bogatsi, szukają lepszej jakości żywności po różnych skandalach, jakie miały miejsce w Chinach w związku ze złą jakością żywności. "(W Chinach) jest coraz większe nastawienie na te produkty zagraniczne, chociażby z UE, która kojarzy się z wysokim standardem, jeśli chodzi o dobra spożywcze" - mówi.
Ekspert zwraca uwagę, że są różne ułatwienia dotyczące wejścia na rynek chiński, "chociażby przez otwartą niedawno strefę wolnego handlu w Szanghaju".
"Dobrze, aby polscy eksporterzy zwrócili uwagę na te możliwości" - uważa Wnukowski. Według eksperta istnieją pewne nisze na rynku chińskim, w które polscy eksporterzy mogą trafić ze swoimi produktami. Wśród nich wymienił, m.in. maszyny i akcesoria górnicze, "na które jest zauważalny popyt".
Jak mówi, Polska mogłaby też eksportować tzw. technologie środowiskowe.
PAP/ as/