Rolls-Royce kończy z grzecznymi autami
Rolls-Royce w świecie motoryzacji to bez wątpienia synonim luksusu. Samochody tej marki miały jednak do tej pory reputację "grzecznych" aut, należących do osób zamożnych, ale ustatkowanych, spokojnych.
Teraz luksusowy producent chce nieco zerwać z wizerunkiem "aut dla statecznych tatusiów", jak określa je komentator CNN Money Peter Valdes-Dapena, i uderza z nową wersją swoich samochodów Ghost i Wraith. Ta odsłona nazywa się Black Badge i ma nieco inny wygląd (i osiągi) od pierwowzorów.
Nowe wersje serii Ghost i Wraith są bardziej drapieżne od pierwowzorów, fot. Rolls-Royce
Przede wszystkim RR zerwał z charakterystyczną, kanciastą linią - teraz auto ma krzywizny, upodabniając je bardziej do sportowych wehikułów, aniżeli limuzyn. Co więcej - samochód jest mocniejszy i szybszy. Silnik V12 ma mieć 603 konie mechaniczne - o 40 więcej niż wcześniejsze wersje. Cena? Najtańszy model ma kosztować 350 tys. dolarów.
Pierwotna wersja modelu Wraith bliska jest klasycznej, charakterystycznej linii Rolls-Royce'a, fot. Rolls-Royce
Oczywiście, jak przystało na markę Rolls-Royce, klient będzie mógł wybrać kolor tapicerki i lakieru.
Rolls-Royce w modelu Ghost chciał zawrzeć nieco drapieżności, jednak zdaniem ekspertów także i ten samochód był wciąż klasycznym, "grzecznym" RR, fot. Rolls-Royce
Modele ujawniono podczas targów Geneva Motor Show i skupiły one na sobie uwagę szerokiej publiki. Czy wizerunkowa zmiana jaką proponuje RR będzie trwała? A może seria Black Badge to tylko chwilowy manewr? Na ten moment firma nie zdradza szczegółów co do przyszłości marki.
CNN Money Rolls-Royce/ as/