Morawiecki: pensje Polaków powinny rosnąć
– W kolejnych miesiącach deflacja powinna się zmniejszać, ale nie wiadomo, czy przed końcem tego roku w polskiej gospodarce pojawi się inflacja – mówi Mateusz Morawiecki w rozmowie z PAP.
– Deflacja jest dość uporczywa, trzeba podkreślić. Nikt nie spodziewał się rok temu, że dzisiaj będziemy dalej w aż takiej deflacji. Choć na pewno przyczynił się do tego spadek cen surowców na czele ze spadkiem cen ropy i gazu. W tym kontekście mamy do czynienia z cenami bazowymi. Za rok, mając taką bazę, jeżeli będzie nawet kilkuprocentowy wzrost - czego bym sobie nie życzył, bo my płacimy Rosji za zużycie gazu i za ponad 90 proc. ropy naftowej - jednak jeśli by to nastąpiło, to wtedy na pewno inflacja ruszy do przodu – powiedział wicepremier.
Zdaniem Morawieckiego ważne jest to, żeby „deflacja nie nabrała charakteru strukturalnego i nie spowodowała głębszej niechęci do inwestowania i konsumpcji. Jej główną przyczyną mają być natomiast niskie ceny surowców na całym świecie i brak presji płacowej.
– Ta presja płacowa myślę przyjdzie. Ponieważ mamy coraz bardziej do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy – uważa minister rozwoju.
/mk /rmr24.pl /pap