Informacje

Eksperci: żadnej polskiej firmy nie stać na wdrożenie leku innowacyjnego

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 lutego 2017, 14:09

    Aktualizacja: 27 lutego 2017, 14:10

  • Powiększ tekst

W Polsce prowadzone są badania nad lekami innowacyjnymi, których nie powstydziłyby się największe ośrodki badawcze na świecie, ale nie jesteśmy w stanie sami wprowadzić ich na rynek - ocenili w poniedziałek eksperci podczas konferencji naukowej w Warszawie.

Spotkanie zorganizowało Centrum Badań Przedklinicznych i Technologii (CePT), konsolidujące czołowe zespoły naukowe na Mazowszu współpracujące z biznesem przy wdrażaniu innowacyjnych projektów badawczych na rynek. CePT jest największym przedsięwzięciem biomedycznym i biotechnologicznym w Europie Środkowo-Wschodniej.

Od 30 lat w naszym kraju nie pojawił się żaden innowacyjny lek rodzimej produkcji. "Problemem nie jest jednak brak innowacyjnych pomysłów wśród naszych badaczy, lecz znalezienie partnera z przemysłu, który mógłby udźwignąć finansowo komercjalizację takiego projektu - powiedział dyrektor Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego prof. Piotr Węgleński.

Specjalista podał przykład szczepionki przeciwnowotworowej przeznaczonej do leczenia czerniaka, w której wykorzystano wynalazek naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego.

Licencję na ten produkt za kilkaset tysięcy dolarów trzeba było sprzedać do Niemiec (firmie biotechnologicznej BioNTech - przyp. PAP), która po dalszych nad nim badaniach odsprzedała ją za 300 mln dolarów firmie farmaceutycznej Sanofi oraz za 310 mln dolarów koncernowi Roche - wyjaśniał prof. Węgleński.

Dyrektor Centrum Nowych Technologii UW podkreślił, że trzeba było tak zrobić, ponieważ żadna polska firma nie była zainteresowana przejęciem wynalazku naukowców UW i podjęcia nad nim dalszych badań.

Dr Jerzy Pieczykolan z firmy farmaceutycznej CelonPharma tłumaczył, że nikt w naszym kraju nie jest w stanie sfinansować bardzo kosztownych badań klinicznych, szczególnie II i III fazy, które są niezbędne, żeby wprowadzić nowy lek innowacyjny do praktyki. Wprowadzenie na rynek innowacyjnego leku wymaga bowiem ogromnych pieniędzy.

Specjalista przedstawił dane, z których wynika, że koszty opracowania i wdrożenia takich preparatów gwałtownie w ostatnich latach wzrosły. W latach 70. XX w. wystarczyło zainwestować w nowy lek ok. 180 tys. dolarów, w latach 90. minionego wieku kosztowało to już ponad 1 mld dolarów, a w pierwszym dziesięcioleciu XXI w. niezbędne do tego nakłady wzrosły do 2,5 mld dolarów.

Wynika to z tego, że leki nowej generacji wymagają zastosowania nowych, znacznie droższych technologii. Z tego powodu rosną również koszty leczenia - podkreślił dr Pieczykolan.

Dr Marcin Szumowski z innowacyjnej firmy biotechnologicznej OncoArendi Therapeutics powiedział, że polskie firmy innowacyjne są w stanie jedynie doprowadzić badania nad lekiem do pewnego etapu, a potem muszą odsprzedać licencję zainteresowanym koncernom farmaceutycznym.

Mam jednak nadzieję, że w przyszłości znajdzie się polska firma, która będzie w stanie wdrożyć nowy lek - podkreślił.

Specjalista dodał, że na razie w naszym kraju nie ma nawet ośrodków, które byłyby w stanie zorganizować badania kliniczne (są one u nas prowadzone, ale nakładem zagranicznych koncernów farmaceutycznych - przyp. PAP).

Podczas konferencji zwrócono uwagę, że potrzebne są regulacje prawne, zarówno z obszaru nauki, jak i finansów, ułatwiające przepływ środków finansowych z przemysłu na badania naukowe oraz gwarantujące ośrodkom naukowym częściowy dochód ze skomercjalizowanych projektów. Wskazano również na skomplikowane procedury ubiegania się o fundusze publiczne na badania.

Doradca wiceprezesa Rady Ministrów, ministra nauki Piotr Ziółkowski powiedział, że zwiększeniu nakładów na badania i rozwój służy wprowadzona w styczniu 2017 r. tzw. mała ustawa o innowacyjności, zwiększająca ulgi podatkowe dla przedsiębiorców inwestujących w badania.

Prowadzimy teraz konsultacje społeczne nad kolejną, +dużą+ ustawą w tej sprawie - dodał.

Konsultacje te dotyczą Białej Księgi Innowacyjności, która ma być podstawą nowej ustawy, która ma wejść w życie w 2018 r.

Rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. Mirosław Wielgoś powiedział, że wspieranie innowacji w dziedzinie biotechnologii i biofarmacji stwarza ogromne szanse dla rozwoju naszej gospodarki opartej na wiedzy.

Nie brakuje nam pomysłów ani naukowców zdolnych realizować najbardziej ambitne projekty - podkreślił.

Z danych przedstawionych na konferencji wynika, że chociaż w ciągu ostatnich 10 lat wydatki na innowacje w naszym kraju się podwoiły, to nadal znajdujemy się w dziesiątce krajów europejskich, w których stanowią one mniej niż 1 proc PKB.

Z opublikowanego pod koniec 2016 r. raportu GUS wynika, że w 2015 r. nakłady na badania i rozwój w dziedzinie biotechnologii wyniosły nieco ponad 850 mln zł, co oznacza wzrost o zaledwie 4,1 proc. w stosunku do 2014 r. Tymczasem jedynie próby przedkliniczne nowego innowacyjnego leku mogą kosztować nawet 50 mln zł.

SzSz PAP

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.