Informacje

Litwie grozi fasadowa demokracja

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 31 maja 2018, 15:33

  • Powiększ tekst

Działalność dużych grup biznesowych na Litwie zagraża interesom państwowym i bezpieczeństwu narodowemu - stwierdziła sejmowa komisja bezpieczeństwa narodowego i obrony, która przez ponad pół roku badała przypadki korupcji politycznej w kraju.

Skutkiem takiej działalności może być fasadowa demokracja, w której rządzą pieniądze i siatka nieformalnych wpływów - napisała komisja w zaprezentowanym w środę wieczorem raporcie.

Według jej szacunków działająca od lat siatka powiązań między biznesem, polityką i mediami naraziła kraj na milionowe straty.

We wnioskach komisji, przedstawionych w oparciu o raporty Państwowego Departamentu Bezpieczeństwa (VSD), mowa jest o sześciu działających w kraju grupach biznesowych: Achema, Augustinas Rakauskas i Alvydas Żabolis, Icor, Vicziunai, Vilniaus prekyba oraz MG Baltic, której poświęcono najwięcej uwagi.

W raporcie odnotowuje się, że koncern MG Baltic sukcesy w biznesie zaczął odnosić w 2006 roku, tj. po powstaniu partii Związek Liberałów Litwy pod przewodnictwem Eligijusa Masiulisa, podejrzewanego obecnie o przyjęcie od tego przedsiębiorstwa łapówki w wysokości 100 tys. euro.

Z dokumentu sejmowej komisji wynika, że MG Baltic nie ograniczył się jedynie do wpływania na Związek Liberałów, partii określanej jako „projekt koncernu”. Wraz z należącą do niego litewską grupą medialną firma ta oddziaływała na przywódców innych partii politycznych oraz wpływała na decyzje rządu, instytucji rządowych i prokuratury.

Niektóre instytucje państwowe mogły być de facto opanowane przez MG Baltic - czytamy w raporcie.

Koncern interesowały szczególnie duże projekty infrastrukturalne, podlegające resortom oświaty i zdrowia oraz działalność inspekcji podatkowej.

Komisja odnotowuje, że MG Baltic, wykorzystując swoje media i niektórych dziennikarzy, przez lata gromadził poufne dane i kompromitujące informacje na temat litewskich polityków, ministrów, urzędników i partii politycznych, a zdobyte informacje wykorzystywał do manipulacji i przekupstw.

We wnioskach komisji stwierdza się, że przedstawiciele koncernu utrzymują ścisłe kontakty z urzędnikami służb specjalnych byłego Związku Radzieckiego, którzy próbują spowodować zmianę kierunku w polityce energetycznej Litwy.

Komisja posiada informacje, że Rosatom (Rosyjska Państwowa Korporacja Energii Jądrowej) i koncern MG Baltic mają wspólny interes w pozyskaniu długoterminowego zamówienia w związku z zamknięciem Ignalińskiej Elektrowni Atomowej - wskazano we wnioskach.

Raport komisji będzie musiał teraz zatwierdzić Sejm.

Będziemy dążyli, by grupy biznesowe, które wyrządziły szkodę państwu, wyrównały ją, (…) a kwota ta może wynosić kilkaset milionów euro - zaznaczył przewodniczący komisji, poseł Vytautas Bakas.

Na podst. PAP

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych