Europejski standard kontaktu z ekologami
Policja niemieckiego landu Północna Nadrenia-Westfalia uznała w piątek za „miejsce niebezpieczne” las, który ma zostać wyrąbany przez koncern energetyczny RWE w związku z powiększaniem wyrobiska odkrywkowej kopalni węgla brunatnego Hambach w powiecie Duerren na zachód od Renu.
Funkcjonariusze mogą teraz bez jakiegokolwiek pretekstu przeprowadzać kontrole tożsamości osób przebywających na tym terenie. W przypadku gdy danych personalnych nie da się ustalić, policja może aresztować kontrolowanego na czas do dwunastu godzin.
Jak oświadczyła policyjna rzeczniczka, w lesie były uzgadniane, przygotowywane oraz dokonywane czyny karalne o dużej wadze, których nadal należy się spodziewać. W ubiegłym tygodniu nieznani sprawcy ostrzelali policjantów z proc, a ten szczególnie poważny akt zakłócenia porządku publicznego był tylko jednym z wielu podobnych - zaznaczyła.
Koncern energetyczny RWE, do którego należą kopalnia Hambach i trzy spalające wydobywany w niej węgiel elektrownie, chce jesienią rozpocząć wyrąb. Niemiecka socjaldemokratyczna minister środowiska Svenja Schulze zażądała czasowego zawieszenia wycinki, ale - jak pisze agencja dpa - rządząca w Północnej Nadrenii-Westfalii koalicja Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU) i liberalnej Partii Wolnych Demokratów (FDP) nie przyjmuje tego do wiadomości.
Również frakcja Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) w tamtejszym parlamencie krajowym uważa, że koncern RWE ma prawo sam decydować, czy skorzysta z zezwolenia na wyrąb.
Jak podała policja, RWE ustawił zapory na drogach wjazdowych do lasu, by uniemożliwić wwożenie do niego czegokolwiek. W ubiegłym tygodniu pracownicy koncernu pod policyjną eskortą zabrali z lasu zalany betonem wrak samochodu.
PAP, sek