Informacje

autor:  	PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV
autor: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV

Rosja zwala winę za zamach w Kerczu na Ukrainę

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 października 2018, 10:50

    Aktualizacja: 18 października 2018, 12:52

  • Powiększ tekst

Konflikt z nauczycielami i uczniami oraz związki z ekstremistami to możliwe motywy sprawcy ataku w szkole w Kerczu na Krymie, w którym zginęło 19 osób - pisze w czwartek rosyjski „Kommiersant”. 18-letni napastnik popełnił samobójstwo.

Służby sprawdzają, czy zidentyfikowany przez media jako Władisław Roslakow, będący obecnie jedynym podejrzewanym o przeprowadzenie ataku, miał powiązania z ekstremistami. Wśród grup ekstremistów rosyjska gazeta wymienia uznane w Rosji za nielegalne ukraińskie organizacje nacjonalistyczne Prawy Sektor i Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe-Ukraińska Narodowa Samoobrona (UNA-UNSO). Rozpatrywana jest też wersja konfliktu z nauczycielami lub uczniami - powiedziało gazecie źródło, bliskie śledztwu.

Źródło agencji TASS poinformowało o planach przeprowadzenia pośmiertnej psychologiczno-psychiatrycznej analizy napastnika. Wcześniej źródła tej rosyjskiej agencji podały, że Roslakow działał w pojedynkę i samodzielnie skonstruował granaty, które zdetonował w szkole.

Według śledczych w środę około południa napastnik wszedł do szkoły z dwoma plecakami i bronią myśliwską. Starsza kobieta, która stróżowała przy wejściu, zanim została zastrzelona, zdążyła wcisnąć przycisk, wzywający siły Gwardii Narodowej i strażaków - podał „Kommiersant”. Gwardziści, strażacy i policjanci przyjechali na miejsce ok. 5-10 minut od chwili rozpoczęcia ataku - wskazuje gazeta. Dziennik zwraca uwagę, że przy wejściu do szkoły zainstalowane są bramki z wykrywaczami metalu.

Zdaniem gazety Roslakow mógł przygotowywać się do ataku od ponad dwóch miesięcy. Dokumenty potrzebne do złożenia wniosku o wydanie pozwolenia na broń myśliwską Roslakow zaczął gromadzić w sierpniu, zaraz po uzyskaniu pełnoletności. We wrześniu stanął przed komisją lekarską i otrzymał pozwolenie.

Sześciostrzałową strzelbę i 250 nabojów kupił w miejscowym sklepie za 30 tys. rubli (ok. 1,7 tys. zł). Część nabojów zużył, ćwicząc w miejscowym klubie strzeleckim. Proch z części nabojów Roslakow wykorzystał do zbudowania ładunków wybuchowych, które napełnił też śrutem i śrubami - pisze gazeta.

Kommiersant” relacjonuje, że Roslakow szedł od klasy do klasy, wrzucając do pomieszczeń granaty, a następnie wchodził do środka i strzelał do ludzi. W następnej kolejności wrzucił granaty do stołówki, w której przebywali uczniowie i nauczyciele. Po tym wszedł na pierwsze piętro, do biblioteki, i popełnił samobójstwo.

Motywy sprawcy badać będzie grupa pod kierownictwem Siergieja Gołkina, który stał na czele śledztwa w sprawie ataku terrorystycznego w metrze w Petersburgu w 2017 roku, w którym zginęło 14 osób, a 47 zostało rannych, i okoliczności pożaru w centrum handlowym w Kemerowie na Syberii w marcu bieżącego roku, w którym zginęły 64 osoby, w tym 41 dzieci.

SzSz (PAP)

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych