Informacje

budowa/pracownik / autor: Pixabay
budowa/pracownik / autor: Pixabay

Słabszy styczeń w branży budowlanej

br

  • Opublikowano: 21 lutego 2019, 10:33

  • Powiększ tekst

O 3,2 proc. r/r wzrosła w styczniu produkcja budowlano-montażowa – poinformował GUS. Wynik ten jest znacznie słabszy od przewidywań rynku.

Według wstępnych danych produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób była w styczniu br. wyższa w porównaniu ze styczniem ub. roku o 3,2 proc. (przed rokiem wzrost o 34,7 proc.) i o 61,2 proc. niższa w porównaniu z grudniem 2018 roku (przed rokiem spadek o 57,8 proc.) - czytamy w komunikacie GUS.

Według ekonomistów ankietowanych przez ISBnews, produkcja budowlana w ubiegłym miesiącu odnotowała wzrost średnio o 9,84 proc. (prognozy od 4 proc. do 26,7 proc. wzrostu r/r) wobec wzrostu o 12,2 proc. r/r w grudniu ub. r. 

Słaby, zwłaszcza w porównaniu do odczytu sprzed roku (na poziomie 34,7 proc. r/r), okazał się wynik tegorocznej styczniowej produkcji budowlano-montażowej. Niewątpliwie wysoka zeszłoroczna baza odniesienia „pociągnęła” w dół styczniowy odczyt, i tak będzie się dziać również w kolejnych miesiącach. Również atak zimy w styczniu mógł wstrzymać część prac budowlanych. Niemniej jednak uwypuklić należy fakt, że ten rok będzie z dużym prawdopodobieństwem słabszy dla branży budowlanej niż rok poprzedni, a to oznaczać będzie także wolniejsze w porównaniu do roku poprzedniego tempo wzrostu inwestycji ogółem w gospodarce – komentuje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

Jak dodaje, „na mniejszą skalę prawdopodobnie będą realizowane projekty infrastrukturalne, finansowane z funduszy unijnych, bo patrząc na historię wydatkowania tychże funduszy w poprzednich perspektywach jest tam pewna cykliczność, a rok 2018 był zdecydowanie okresem przyspieszenia realizacji projektów.

Rok 2019 będzie zatem prawdopodobnie okresem wolniejszego wydatkowania środków z perspektywy 2014-2020. Optymistyczne jest natomiast to, że w 2020 r. nastąpić może ponowny „zryw” w wydatkowaniu pieniędzy z UE – ocenia Kurtek.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych