Informacje

Kapitol / autor: Pixabay
Kapitol / autor: Pixabay

Doradca prezydenta USA: Nie ma groźby recesji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 sierpnia 2019, 19:55

    Aktualizacja: 19 sierpnia 2019, 07:07

  • 0
  • Powiększ tekst

Larry Kudlow, główny doradca ekonomiczny prezydenta USA Donalda Trumpa, zapewnił w niedzielę, że mimo rozchwianych nastrojów na giełdach w mijającym tygodniu nie widzi niebezpieczeństwa recesji, a wojna handlowa z Chinami nie szkodzi amerykańskiej gospodarce.

Nie, nie widzę recesji. W mojej ocenie, idzie nam całkiem dobrze. Nie bójmy się optymizmu - mówił Kudlow w rozmowie ze stacją NBC.

W podobnym tonie wypowiedział się w innym niedzielnym wywiadzie, dla stacji Fox News.

Nie ma recesji na horyzoncie. Konsumenci pracują, ich zarobki rosną. Wydają i oszczędzają - przekonywał.

Mijający tydzień na giełdach upłynął pod znakiem bardzo rozchwianych nastrojów na giełdach, co ma związek z pojawiającymi się obawami o znaczące spowolnienie gospodarcze, a nawet recesję. Te obawy spowodowały, że w środę trzy główne amerykańskie indeksy giełdowe straciły po ok. 3 proc., choć już do piątku odrobiły straty w związku z oczekiwaniami, że Europejski Bank Centralny obniży stopy procentowe.

Ponadto przez krótki czas w mijającym tygodniu rentowność dwuletnich amerykańskich obligacji rządowych była wyższa niż 10-letnich, co jest sygnałem, że inwestorzy tracą wiarę w krótkoterminowe perspektywy amerykańskiej gospodarki. Tymczasem dobry stan gospodarki jest kluczem do ewentualnej reelekcji Trumpa w listopadzie przyszłego roku.

Jednym z głównych powodów zaniepokojenia rynków finansowych jest prowadzona przez jego administrację wojna handlowa z Chinami, której efektem jest wzajemne nakładanie ceł importowych na towary drugiej strony.

Kudlow powiedział, że w ciągu 10 dni odbędą się rozmowy przedstawicieli obu państw na szczeblu zastępców reprezentantów ds. handlu, a jeśli się one zakończą sukcesem, chińska delegacja mogłaby przyjechać do USA, żeby zakończyć spory handlowe. Zastrzegł jednak, że nawet jeśli tak się nie stanie, a groźba wyższych stawek celnych i innych restrykcji nadal będzie wisieć nad światową gospodarką, USA pozostaną „w całkiem dobrej kondycji”.

PAP, MS

Powiązane tematy

Komentarze