Informacje

Fot.Internet/portel.pl
Fot.Internet/portel.pl

Mieszkańcy chcą małego ruchu granicznego między Polską a Rosją

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 22 października 2013, 07:16

    Aktualizacja: 22 października 2013, 07:18

  • 0
  • Powiększ tekst

Mieszkańcy i przedsiębiorcy terenów objętych po polskiej stronie małym ruchem granicznym pozytywnie oceniają tę inicjatywę - wynika z badań zaprezentowanych w Mikołajkach (warmińsko-mazurskie) podczas konferencji podsumowującej rok działania ruchu.

Raporty związane z roczną działalnością małego ruchu granicznego (MRG) między Polską a Rosją na zlecenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych przygotowały niezależnie od siebie Laboratorium Badań Społecznych (LBS) oraz Biuro Badań i Analiz Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Z obu raportów wynika, że mieszkańcy i przedsiębiorcy terenów objętych po polskiej stronie małym ruchem granicznym pozytywnie oceniają tę inicjatywę (wg raportu LBS 84 proc. mieszkańców oraz 94 proc. przedsiębiorców objętych badaniem), a także 57 proc. badanych samorządów (gmin, miast i starostw).

Zdaniem badanych mały ruch graniczny wpłynął na ożywienie gospodarcze i rozwój turystyki. Co najważniejsze - podkreślono - wzajemne kontakty polsko-rosyjskie wpływają na przełamywanie stereotypów; w ten sposób tworzy się "nowy kapitał społeczny".

Badaniem, którego efektem był raport LBS, zostało objętych 400 mieszkańców strefy MRG, 200 przedsiębiorców i 70 proc. jednostek samorządu terytorialnego.

Prezes zarządu LBS Agnieszka Morysińska zaznaczyła, że zaledwie 24 proc. badanych dostrzega minusy MRG, z których największym jest "tworzenie korków przez rosyjskie samochody przed sklepami w Bartoszycach czy Gdańsku". "Na te wskazania należy patrzeć oczywiście z przymrużeniem oka" - dodała.

Innym minusem MRG wskazywanym przez badanych były utrudnienia i formalności na granicy polsko-rosyjskiej. Zdaniem niektórych respondentów formalności te są na tyle nieprzyjemne, że z tego powodu rezygnują oni z wyjazdów do Rosji.

"Proszę, by nie przesadzać, nikt nie obiecywał, że MRG zniesie granicę. Jak ktoś się skarży na działanie granicy, to proszę pojechać do Ameryki Łacińskiej. Nasza granica naprawdę jest dobra, a jedyną osobą, która na tym cierpi jestem ja, bo wydaję rocznie 50 tys. pozwoleń MRG i wiz dla Polaków, a obsadę kadrową mam taką, jak koledzy z Poznania, czy Krakowa, którzy wydają 8-9 tys. pozwoleń i wiz" - żartował konsul generalny FR w Gdańsku Aleksandr Karaczewcew.

Z raportów wynika, że głównym powodem podróży Polaków i Rosjan są zakupy, ale rośnie liczba Rosjan przyjeżdżających np. do Gdańska, by zwiedzać miasto czy uczestniczyć w wydarzeniach kulturalnych.

Karaczewcew zaapelował do władz samorządowych woj. warmińsko-mazurskiego, by szerzej promowali w Rosji swój region, np. miejsca związane z I wojną światową, czy łowiska, które powinny zainteresować wędkarzy. "Rosjanie jeżdżą na ryby do Finlandii, bo nie wiedzą, że podobne miejsca są u was" - dodał rosyjski konsul.

Wiceprezes zarządu Gdańskiej Organizacji Turystycznej Anna Bartoszewicz-Pajka zaznaczyła, że połowa Rosjan przyjeżdża do Gdańska na jeden dzień, by np. uczestniczyć w imprezach sportowych czy kulturalnych. "Chcemy, by znacznie więcej Rosjan zostawało u nas na dłużej" - przyznała. Zdaniem wiceprezesa zarządu Warmińsko-Mazurskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej i właściciela kilku hoteli w regionie Andrzeja Dowgiałły strefa MRG w tym regionie winna zostać jak najszybciej poszerzona o powiaty iławski i ostródzki.

"Z powodu tego, że Ostróda jest poza MRG Rosjanie mieli utrudniony dostęp do mistrzostw świata w siatkówce plażowej, które odbywały się w Starych Jabłonkach" - mówił Dowgiałło. Przyznał, że choć hotelarze odnotowują 100-proc. wzrost odwiedzin klientów z Rosji, to w statystykach hotelarzy nadal prym wiodą klienci z Niemiec. "Rosjanie wpadają na 2-3 dni i są to wyjazdy zakupowe" - mówił Dowgiałło.

Burmistrz Mikołajek Piotr Jakubowski przyznawał, że w jego mieście "pojawiają się powoli tacy Rosjanie, którzy wynajmują drogie jachty i żeglują". Uczestnicy spotkania podkreślali, że MRG - wbrew ostrzeżeniom - nie wpłynął na wzrost przestępczości w przygranicznych terenach.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze