Opinie

Niemcy / autor: fot. Fratria
Niemcy / autor: fot. Fratria

INWAZJA NA UKRAINĘ

Wojna z Rosją? Niemcy nie mają czym walczyć!

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 15 stycznia 2024, 19:08

    Aktualizacja: 21 lutego 2024, 07:48

  • Powiększ tekst

Niemcy przez lata prowadzili politykę ekonomiczną, która odbywała się z korzyścią dla Rosji i wiązała ten kraj gospodarczo z Berlinem. Teraz, po napaści na Ukrainę, Niemcy czynią zwrot, obawiając się wojny z Rosją!

Potwierdza to niemiecki magazyn „Bild”, którego dziennikarze dotarli do tajnych dokumentów niemieckiej Bundeswehry, które opisują to jak mają wyglądać niemieckie przygotowania do wojny z Rosją!

Wojna? W 2025!

Według dokumentu do którego dotarł „Bild” dowództwo armii Niemiec zakłada, iż prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin do końca 2024 roku rozpisze nową mobilizację, powołując pod broń ok. 200 tys. osób. Te siły mają pomóc mu podbić Ukrainę. Kolejnym celem mają być działania hybrydowe w państwach bałtyckich, zaś we wrześniu, podczas manwewrów Zapad 2024 (Zachód 2024) w zachodniej Rosji i na Białorusi Putin wzmocni obwód królewiecki i wykorzystać wybory w USA do uderzenia na państwa bałtyckie i Przesmyk Suwalski w Polsce.

NATO ma nie być bierne i wysłać na wschodnią flankę 300 tys. żołnierzy. W grupie tej ma się znaleźć ok. 30 tys. niemieckich żołnierzy.

To tylko scenariusz”

Jak wskazuje na łamach Defence24 ekspert ds. wojskowości Michał Bruszewski, cytując odpowiedź niemieckiego dowództwa na tekst „Bilda”:

Każde wojsko zawsze przygotowuje się na różne wojenne scenariusze i tworzy plany ewentualnościowe. Z resztą Niemcy mają na to ciekawą anegdotę: w nocy 1870 r. wystraszony adiutant zbudził marszałka Helmuta von Moltke, szefa Sztabu Generalnego Niemiec, krzycząc że właśnie wybuchła wojna z Francją! Moltke miał odpowiedzieć: plan wojny z Francją – druga szuflada od lewej. I poszedł dalej spać.

Czy możemy więc spać spokojnie? Bruszewski tonuje optymistyczne nastroje:

Akcja pod fałszywą flagą w państwa bałtyckich jest niestety bardzo realna, ponieważ Moskwa stwierdzi wówczas, że żadnej wojny z NATO nie toczy. Wpisywałoby się to w sowiecko-rosyjskie działania w Naddniestrzu, Ługańsku, Doniecku, Abchazji i Osetii.

Czy Niemcy mają czym walczyć?

Sytuacja niemieckiej armii - mimo potęgi przemysłowej tego kraju i wielkich innowacji zbrojeniówki - nie jest godna pozazdroszczenia!

Jak wskazuje ekspert Defence24 Wojciech Kozioł - sytuacja kadrowa Bundeswehry jest bardzo trudna i to mimo wielkich wysiłków na rzecz zmiany. Brak chętnych do służby wojskowej i niski prestiż służby w siłach zbrojnych sprawiają, że niemiecka armia cierpi na wielkie niedobory.

Pod koniec października Bundeswehra liczyła 181 383 żołnierzy - to za mało! Plan dowództwa zakładał, iż do 2025 roku armia naszego zachodniego sąsiada powinna liczyć 203 tys. ludzi! Trudno jednak orzec czy taki wzrost jest w ogóle realny.

Nie przeszkadza to jednak niemieckiemu przemysłowi, który po 2022 roku nabrał nowego wiatru w żagle i… przyspiesza produkcję!

Wszystko po to by nadążyć za potrzebami armii - i chodzi tu zarówno o wojska pancerne jak i radary (obecnie spółka Hensoldt planuje produkcję 20 radarów klasy TRML-4D do końca roku… wcześniej rocznie takich radarów produkowano 5!) Oczywiście niemiecki przemysł produkcję „dzieli” między potrzeby krajowe a sprzęt, który zostanie wysłany na pomoc Ukrainie, jednak nawet w takim wypadku eksperci wskazują, iż dotychczasowe procedury sprawiają, że produkcja idzie zbyt wolno!

Czy Niemcy wyciągają wnioski ze swojej polityki? I czy scenariusz sztabowy cytowany przez „Bilda” jest realny?

Bild/ Defence 24/ Defence News/ as/

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.