Opinie

autor: fot. Facebook
autor: fot. Facebook

Donald Tusk to typ oszusta matrymonialnego

Marcin Horała

Marcin Horała

prawnik, politolog, były radny miasta Gdyni, poseł na Sejm RP

  • Opublikowano: 6 maja 2019, 09:48

  • 8
  • Powiększ tekst

1- Symboliczna różnica: w czasie gdy dziesiątki tysięcy polskich rodzin świętowały 3 maja oglądając wspaniałą defiladę polskiego wojska, w zamkniętej ciemnej sali spotkały się sieroty III RP. Kogo tam nie było: Jacek Karnowski od mieszkań na matkę, generał Dukaczewski od WSI, Leszek Balcerowicz od wyprzedanych zakładów, „ksiądz” Sowa od rad nadzorczych, Roman Giertych „narodowiec” bezobjawowy i wielu wielu innych. Aż się chce zacytować klasyka: „spoceni faceci w pogoni za władzą”. I On, Wielki Wykładowca, który ma to całe towarzystwo zaprowadzić z powrotem do władzy, pieniędzy i wpływów. O to w istocie chodzi, żadne tam demokracje i konstytucje.

2- Donald Tusk to taki typ oszusta matrymonialnego. Uśmiecha się, czaruje, mówi o miłości - po czym ucieka za granicę a ofiara zostaje z pustym kontem i długami (OFE, luka VAT, podwojony dług publiczny, podwyższony wiek emerytalny). I znów nasz powiatowy Kalibabka czarował bon motami, drobnymi uszczypliwościami i złośliwościami pozbawionymi głębszej treści.

3- Po odarciu z pozłotka „wykład” pozostał niezwykle miałki i pusty. Ot, odhaczone po łebkach kilka nowych mód intelektualnych, kilka cytatów do okrasy. Istotowo - „Łańcuchy tautologii, parę pojęć jak cepy (…) żadnej dystynkcji w rozumowaniu”.

4- Modus operandi też znany od lat - Wieki Wykładowca sam miły i uśmiechnięty, ot, lekko uszczypliwy - a przodem wypuszczony Niesiołowski, Palikot a tym razem pan Jażdżewski żeby zbluzgać, opluć, wyszydzić polski Kościół, przyrównać do świń.

5- Przy okazji w sieci ujawniła się sekta wyznawców Wielkiego Wykładowcy - spijają słowa z jego ust, a na jakiekolwiek poczęstowanie Tuska jego lekarstwem, uszczypnięcie, reagują szałem i agresją.

6- Tuskowi kiedyś udało się uwieść znaczącą część Polaków. Ponownie to się uda mniej więcej tak, jak kolejne „powroty do polityki” Aleksandra Kwaśniewskiego. Nawet nieostrożny kamerzysta TVN pokazał raz szerszy kadr - pod telebimem, które elity wystawiły dla plebsu miał się zebrać tłum, a było góra 300 osób. Tuskowi pozostały te byłe elity, sieroty po władzy i pieniądzach oraz dość wąska sekta wyznawców. Ta czaszka już się nie uśmiechnie.

„Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono…”

Powiązane tematy

Komentarze