Furgalski: Fotoradary mają służyć zwiększeniu dochodów budżetu

Adrian Furgalski - członek Zespołu Doradców Gospodarczych TOR oraz ekspert w dziedzinie transportu - w wywiadzie dla portalu Stefczyk.info wskazuje, iż Prokurator Generalny Andrzej Seremet słusznie zaskarżył przepisy o fotoradarach do Trybunału Konstytucyjnego. Seremet określił przepisy jako bolszewickie i niesprawiedliwe.

Rzeczywiście nie może być tak, że albo wskazuje się osobę, która prowadziła samochód, albo się samemu płaci 500 zł mandatu. To handel, który nie powinien mieć miejsca. Inspekcja Transportu Drogowego miała nawet pomysł, żeby rozszerzyć to o swego rodzaju „promocyjkę” polegającą na tym, że jeśli ktoś w ciągu 21 dni od otrzymania mandatu zapłaci za przekroczenie prędkości, to dostanie bonus w postaci 20 proc. należności i nie naliczy mu się punktów karnych. To ewidentnie wskazywało, iż podstawowym celem inspekcji jest zwiększanie przychodów, a nie troska o bezpieczeństwo. Wielu kierowców nie boi się bowiem 200-300 zł mandatu, tylko uzbierania punktów karnych wiążącego się z groźbą utraty prawa jazdy. Jeśli osoby łamiące przepisy prawa o ruchu drogowym były nazywane przez ministra „mordercami drogowymi”, to państwo, które chciałoby legalnie prowadzić z nimi  handel wymienny, stawia się w dziwnej sytuacji.

Ekspert odnosi się także do zapowiedzianego audytu fotoradarów.

Kontrola tego co się dzieje po ustawieniu radaru w miejscu uznanym przez policję czy Inspekcję Transportu Drogowego za niebezpieczne jest jak najbardziej uzasadniona. Ale ważniejsze od takiego audytu, polegającego na obserwowaniu fotoradaru po wielu miesiącach od jego ustawienia, jest postawienie go od samego początku w miejscu, które na to zasługuje. Może podnieść się larum, ale radziłbym krok bardziej odważny. Chodzi o zakazanie strażom gminnym, a także Inspekcji Transportu Drogowego posiadania i korzystania z fotoradarów. Straże gminne powinny zajmować się utrzymaniem porządku i czystości, a ITD stanem technicznym pojazdów i czasem pracy kierowców, a nie wchodzeniem w kompetencje policji.

Stefczyk.info/ as/