Przedwczesna radość we Włoszech. Rządu nie będzie?
Chwieje się kandydatura Giuseppe Conte na premiera Włoch, wskazana przez Ruch Pięciu Gwiazd i Ligę - twierdzą media, powołując się na źródła parlamentarne. Zwracają uwagę na to, że prezydent Sergio Mattarella odkłada decyzję w sprawie desygnowania szefa rządu
Według źródeł cytowanych na stronach internetowych gazet wstrzymanie się przez prezydenta z decyzją o powierzeniu Conte misji powołania gabinetu wynika głównie z przekonania o tym, że byłby on zbyt słaby jako premier i nie miałby wymaganego autorytetu, jaki daje mandat wyborczy.
Ponadto powodem wątpliwości wobec profesora prawa jest jego oficjalny życiorys, w którym pojawiła się kwestionowana obecnie informacja o specjalizacji na uniwersytecie w Nowym Jorku. Uczelnia tego nie potwierdziła.
W tej sytuacji w szeregach Ruchu Pięciu Gwiazd, który wysunął kandydaturę Conte, nasilają się głosy, że premierem powinien zostać jego lider Luigi Di Maio, mający zdecydowanie silniejszą polityczną pozycję.
Na to jednak, podkreślają komentatorzy, nie zgodzi się przywódca Ligi Matteo Salvini. Spór na tym tle może rozsadzić porozumienie koalicyjne - zauważa dziennik „Il Messaggero”.
Sugeruje ponadto, że za problematyczną uważa się kandydaturę przeciwnika euro, ekonomisty Paolo Savony, na stanowisko ministra gospodarki. Jak dodaje rzymski dziennik, jego nazwisko „wywołuje strach” w europejskich rządach i na rynkach finansowych, a także nie gwarantuje koniecznej równowagi w gabinecie, który już, zanim powstał, uważa się za mocno eurosceptyczny.
Ansa twierdzi, że prezydent Mattarella nie podjął jeszcze decyzji w sprawie kandydatury Conte i że jest ona przedmiotem skrupulatnych analiz. Nie wyklucza się, że jeśli ich wynik będzie pozytywny dla Conte, zostanie on wezwany do Pałacu Prezydenckiego prawdopodobnie w czwartek.
PAP SzSz
