Pracownicy zjedli pracodawcę. Ocaliłby życie gdyby godziwie im płacił

"To nie żart - w Indiach pracownicy zjedli swojego pracodawcę – donosi dnaindia.com. „Uciśniony lud indyjski” napełnił żołądki. Być może szef i jego żona nie skończyliby w kotle, gdyby płacił swoim pracownikom godziwe pensje w terminie" - donosi dziś Bankier.pl.

Zdarzenie miało miejsce na plantacji herbaty w Assam – prowincji w północno-wschodnich Indiach graniczącej od południa z Bangladeszem. Ofiarą kanibalizmu padł właściciel plantacji Mridul Kumar Bhattacharya  i jego żona Rita. Ponad tysiąc pracowników nie otrzymywało pensji w terminie.

Plantator był w konflikcie z załogą. Dwóch pracowników zwolnił i domagał się ich aresztowania. Wtedy koledzy zwolnionych postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.

Ich współpracownicy zareagowali na to atakiem na jego dom, który podpalili. Bhattacharaya padł ofiarą brutalnego mordu, ponadto część pracowników postanowiła zjeść zwłoki jego i żony.

Wydarzenie stanowi dowód na skrajną biedę panującą w Indiach - państwie, które chwali się przed światem swoimi wskaźnikami makroekonomicznymi i zarazem celuje w bycie kontynentalnym mocarstwem. Widać jednak, że wskaźniki nie mówią całej prawdy albo obrazują jakim kosztem są osiągane. Z drugiej strony dane o zarobkach w Indiach są przerażające.

Średnia płaca w Indiach to 307 dolarów miesięcznie. Pensja modalna to ok. 240 dolarów, czyli ok. 750 zł. Pracownik rolnictwa w prowincji Assam miesięcznie zarabia nieco ponad 200 zł (źródło: Ministry of Statitics and Programme Implementation, Prices and Wages in Rural India October - December 2011). Indie zajmują 134. miejsce pod względem jakości życia mierzonej przez wskaźnik HDI (Polska zajmuje 39. pozycje). W Indiach mieszka łącznie 1,2 mld ludzi. Jedna trzecia żyje w skrajnym ubóstwie z mniej niż 1,25 dolara dziennie.

Czy to wydarzenie jest ostrzeżeniem dla Polski? Bankier.pl ostrzega.

Chociaż przypadek w Indiach jest dla większości z nas jak nie z tego świata, to moglibyśmy się zdziwić jak wielu ludzi w Polsce przeżywa skrajne emocje w pracy. 800 tysięcy ludzi zarabia ok. 1200 zł miesięcznie, czyli pobiera pensję minimalną. Modalna pensja to ok. 2 tys. zł netto. Ponad milion osób pracuje na umowach „śmieciowych”. Bez pracy jest 2 mln osób, a co czwarty młody do 30 roku życia nie może znaleźć żadnego zatrudnienia.  Z kolei inflacja była wyższa niż podwyżki wynagrodzeń. Do hinduskich problemów jeszcze nam daleko, ale pamiętajmy, że 96 lat temu rosyjska arystokracja też nie sądziła, że padnie ofiarą krwawej rewolucji.

bankier.pl/ as/

-----------------------------------------------------------------------

Zachęcamy do odwiedzenia naszego internetowego sklepu wSklepiku.pl!

Znajdziesz tam mnóstwo ciekawych książek, audiobooków, poradników oraz bardzo atrakcyjne gadżety portalu!

Zapraszamy!