Informacje

Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska  / autor: Mat. pras.
Jacek Siwiński, prezes VELUX Polska / autor: Mat. pras.

Rozwój budownictwa szansą na rozwiązanie problemów społ.-gosp.

Artykuł przygotowany we współpracy z partnerem komercyjnym

  • Opublikowano: 30 sierpnia 2021, 17:30

  • Powiększ tekst

Tempo renowacji budynków w Polsce to ok. 1 proc. rocznie. To zbyt mało, żeby poprawić ich efektywność energetyczną oraz jakość powietrza, na które budynki mają olbrzymi wpływ. To też zbyt mało, aby budownictwo mieszkaniowe mogło się stać kołem zamachowym dla postpandemicznej odbudowy gospodarki. Potrzebne są: rozwój programów wsparcia, zmiany w prawie, a także wzrost świadomości społeczeństwa odnośnie do wpływu budynków na ich zdrowie i klimat.

Stworzenie ambitnych programów wsparcia renowacji budynków ma nie tylko pomóc dokonać tzw. zielonej transformacji i obniżyć zapotrzebowanie na energię budynków. Ma także służyć wsparciu sektora budowalnego, który będzie motorem napędowym dla branż powiązanych, a w konsekwencji całej gospodarki.

Sektor materiałów budowlanych i sektor usług budowlanych tworzą łącznie – bezpośrednio i pośrednio – ok. 20 proc. polskiego PKB i prawie 2,6 mln miejsc pracy, co stanowi ok. 16 proc. pracujących w gospodarce. Co więcej, miejsca te powstają często lokalnie, w słabiej rozwiniętych przemysłowo regionach kraju. Szczególnie w usługach budowalnych mamy do czynienia z firmami z sektora MŚP. To oznacza, że stymulowanie wzrostu tej dziedziny naszej gospodarki powoduje rozwój małej i średniej przedsiębiorczości, w regionach, które tego najbardziej potrzebują.

Na poziomie europejskim średnio 6,5 mln pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin zajmuje się renowacją budynków. Potencjalnie może ich być o 2–4 mln więcej, z uwagi na plany potrojenia intensywności działań w zakresie termomodernizacji.

Nikogo nie trzeba przekonywać, że właściwie dobrane instrumenty finansowe stanowią mocny bodziec stymulowania określonych zachowań konsumenckich. Dobrym przykładem jest tu wprowadzona w 2019 r. termomodernizacyjna ulga podatkowa, z której już w pierwszym roku obowiązywania skorzystało 207 418 podatników, dokonując odliczenia na łączną kwotę 3 134 mln zł. To był ogromny sukces – należy przypomnieć, że na etapie projektowania tego rozwiązania Ministerstwo Finansów szacowało, iż w pierwszym roku z ulgi skorzysta 100 tys. osób. Z sukcesem rozwija się też program Czyste powietrze, którego głównymi odbiorcami są osoby o mniej zasobnym portfelu.

Trzeba mieć jednak świadomość, że zrealizowanie ambitnych celów – tych gospodarczych i środowiskowych – nie uda się bez zaangażowania prywatnych środków. Środki publiczne mogą pełnić jedynie funkcję stymulującą określone zachowania. Oczywiście środki te powinny także wspierać osoby, których zwyczajnie nie stać na remont domu. Istnieje jednak bardzo duża grupa indywidualnych inwestorów, która dysponuje odpowiednimi środkami na termomodernizację ich budynków. Właśnie dla nich różne programy powinny stanowić bodziec do podjęcia decyzji o renowacji domu.

Bodźce finansowe nie są jedynymi ani często najważniejszymi motywatorami do podjęcia inwestycji remontowej. W tegorocznym raporcie „Barometr zdrowych domów” opublikowaliśmy badania motywacji ludzi do przeprowadzenia remontu.

Okazuje się, że do kluczowych motywatorów badani zaliczali aspekty związane z poprawą komfortu czy estetyką miejsca zamieszkania.

Warto też zwrócić uwagę na bariery, nad których usuwaniem również należy pracować. Kluczową barierą pozostają finanse. W tym kontekście rząd powinien uważnie przyjrzeć się obowiązującym regulacjom prawnym i starać się wyeliminować lub ograniczyć te kosztotwórcze. Takich przepisów, które napędzają wzrost cen, a nie dostarczają żadnej wartości dodanej dla użytkownika czy środowiska, jest wiele. Choćby rosnące wymagania techniczne wobec materiałów budowlanych. Polska ma jedne z najwyższych wymagań względem okien, jeśli chodzi o ich izolacyjność cieplną – wyższą niż np. kraje skandynawskie. To oczywiście generuje koszty, które niezupełnie przekładają się na poprawę efektywności energetycznej budynków. Okazuje się bowiem, że straty energii na wentylacji i ogrzewaniu (w tym podgrzaniu wody) mogą sięgać nawet 80–90 proc. Prawo natomiast zaostrza wymagania wobec elementów, które przesądzają jedynie o kilkunastu procentach strat energii.

Jednocześnie prawo nie uwzględnia automatycznych systemów gospodarowania energią w domu. Pomija również naturalne źródła energii, takie jak światło naturalne, ciepło z promieniowania słonecznego, naturalną wentylację i wiele innych. Dlatego firma VELUX postuluje o przegląd regulacji prawnych pod kątem ich wpływu na koszty prowadzenia renowacji. Kolejna ważna kwestia to stworzenie nowoczesnych regulacji, które skupiają się na efekcie końcowym, a nie na poszczególnych materiałach budowalnych. Przykładem jest bilans energetyczny zamiast izolacyjności przegród czy też Daylight Factor zamiast współczynnika proporcji powierzchni okien do podłóg. To mogłoby stanowić dodatkowy impuls do budowania nowoczesnych, innowacyjnych i energooszczędnych domów, które byłyby też dostępne cenowo, nawet dla osób mniej zamożnych.

Jacek SIWIŃSKI, prezes VELUX Polska

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych