Informacje

Liz Truss / autor: PAP/EPA/Victoria Jones
Liz Truss / autor: PAP/EPA/Victoria Jones

Nowe plany premier Liz Truss już wzbudzają kontrowersje

Adrian Reszczyński

Adrian Reszczyński

Absolwent SGGW, zainteresowany szeroko pojętą ekonomią i gospodarką, autor bloga Las Mgieł. Związany ze środowiskami wolnościowymi i narodowymi. W czasie wolnym pasjonat literatury fantasy, kalisteniki oraz gier komputerowych.

  • Opublikowano: 14 września 2022, 18:30

  • Powiększ tekst

Premier Wielkiej Brytanii, Liz Truss, zapowiedziała obszerny plan, mający na celu redukcję kosztów energii i ogrzewania dla domów. I od razu wzbudził kontrowersje.

Plan Liz Truss i jej rządu jest, mówiąc krótko, dosyć ambitny. W dużym skrócie, planowane jest zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych, z jednoczesnymi rekompensatami dla firm energetycznych, fundusz pomocowy dla tzw. „park homes”, a także wsparcie dla biznesu oraz ułatwienie przepływu surowców energetycznych.

Plan ambitny, a przy tym kosztowny. Szacuje się, że w latach 2022-2024 rząd brytyjski poświęci łącznie 187 miliardów funtów w ramach pakietu energetycznego. Co więc budzi kontrowersje?

Fakt, że największą pomoc dostaną najbogatsi, a najbiedniejsze gospodarstwa domowe w porównaniu wypadają słabo. Tak przynajmniej wynika ze wstępnej analizy think tanku The Resolution Foundation.

Według ich wyliczeń, plan Lizy Truss przyniesie 10% najbogatszych gospodarstw domowych średnio 4,700 funtów jako wsparcie. Tymczasem, 10% najbiedniejszych gospodarstw domowych otrzyma 2,200 funtów. Oznacza to, że najbogatsi dostaną ponad dwa razy więcej, niż najbiedniejsi.

Dlaczego?

Ponieważ zamrożenie cen energii przede wszystkim wspomoże te gospodarstwa domowe, które mają najwyższe rachunki za prąd i za gaz. Co więcej, Liz Truss proponuje ulgę podatkową, która przede wszystkim obejmie osoby najbogatsze.

-(…) gospodarstwa domowe mogą spodziewać się ciężkiej zimy, z czego te najbogatsze dostaną dwa razy większe wsparcie, niż najbiedniejsze w przyszłym roku. – twierdzi Torsten Bell, dyrektor naczelny dla The Resolution Foundation.

Naturalnie rzecz biorąc, budzi to pewne kontrowersje. Nie wiadomo jednak, jaką ostatecznie formę przyjmą propozycję rządu Liz Truss. Obecnie, Wielka Brytania pogrążona jest w żałobie i większość poważnych decyzji politycznych jest wstrzymana.

Adrian Reszczyński Źródło: The Guardian

Czytaj też: Przez ceny gazu Holendrzy ogrzewają domy lampami naftowymi

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych