Nawet po wliczeniu prostytucji, przemytu i handlu narkotykami do PKB Polska gospodarka jest w opłakanym stanie
Według europejskiej metodologii ESA2010 oraz po doliczeniu czarnej strefy w ub.r. polski PKB wzrósł o1,7 proc. wobec 1,6 proc. wyliczonych według poprzedniej metody - podał w poniedziałek GUS. Największy wkład do PKB z nielegalnej działalności miał narkobiznes.
Jak wskazano podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, GUS musiał przeliczyć dane gdyż ciążył nad nim wymóg wdrożenia do nowego Europejskiego Systemu Rachunków Narodowych i Regionalnych UE, czyli ESA2010. Taki wymóg wprowadzono w rozporządzeniu PE.
Zrewidowane dane o PKB, które podano za lata 2002-2013 zawierają także dochody z czarnej strefy, czyli z nielegalnej działalności gospodarczej, takiej jak handel narkotykami, przemyt czy prostytucja.
Jak podali eksperci Urzędu, największy udział w działalności nielegalnej, którą doliczono do PKB miała działalność związana z produkcją i handlem narkotykami, której wartość stanowiła około 75 proc. i więcej dochodów z całej działalności nielegalnej.
Jak podał GUS, wartość działalności nielegalnej w latach 2000, 2010, 2013 oszacowano odpowiednio na 3,605 mld zł, 9,434 mld zł i 13,021 mld zł, co stanowiło 0,48 proc., 0,66 proc. i 0,79 proc. wartości PKB w tych latach.
"Szacowanie rozmiarów działalności nielegalnej przysparza wielu problemów wynikających między innymi z braku źródeł danych i konieczności stosowania szacunków, dlatego w ostatnich latach Komisja Europejska (Eurostat) opracowała rekomendacje dotyczące metod szacowania i rejestrowania w rachunkach narodowych następujących rodzajów działalności nielegalnej: prostytucji, produkcji i handlu narkotykami, przemytu alkoholu i wyrobów tytoniowych" - poinformował w poniedziałek Urząd.
GUS podkreśla, że podobnie jak większość innych urzędów statystycznych krajów UE, nie prowadzi własnych badań w tym zakresie. Musi się więc posiłkować danymi ośrodków naukowo - badawczych, źródeł w administracji czy policyjnych raportów.
Eksperci GUS wskazali, że wpływ wprowadzonych zmian na wartość PKB wyrażoną w cenach bieżących, waha się od plus 0,1 proc. do plus 1,7 proc. Dodano, że największą zmianę zanotowano w 2013 r. - wzrost o 26 mld 306 mln zł, a najmniejszą w 2008 r. – wzrost o 1 mld 814 mln zł.
"Zmiany w dynamice realnej PKB wahały się od minus 1,2 pkt. proc. do plus 1,0 pkt. proc." - dodano w komunikacie Urzędu.
Z wyliczeń GUS wynika, że zmianę in minus, czyli osłabienia dynamiki PKB zanotowano w latach 2003, 2004, 2005, 2008, 2010, 2012. Odpowiednio o: minus 0,3 pkt. proc., minus 0,2 pkt. proc., minus 0,1 pkt. proc., minus 1,2 pkt. proc., minus 0,2 pkt. proc. oraz minus 0,2 pkt. proc. "Zmianę in plus (poprawę dynamiki) w latach 2007, 2009, 2011, 2013 (odpowiednio: +0,4 pkt. proc., +1,0 pkt. proc., +0,3 pkt. proc., +0,1 pkt. proc.)"- wskazano w komunikacie Urzędu.
Eksperci zaznaczyli, że w odniesieniu do dynamiki PKB za 2006 r. wobec 2005 r. nie dokonano zmian, gdyż po rewizji spadek wyniósł tylko 0,03 pkt. proc.
Eksperci zaznaczyli, że rachunki narodowe zostały zrewidowane o wartość dochodów osób świadczących usługi seksualne, jednak zmiany nie zostały ujęte w działalności nielegalnej lecz w tzw. ”szarej gospodarce”.
PAP/ as/