Tamborski po akcji CBA w sprawie CIECH-u: "Czuję się absolutnie niewinny, już wróciłem do pracy"
"Czuję się absolutnie niewinny, już wróciłem do pracy " - powiedział w rozmowie z RMF FM Paweł Tamborski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych, który dzisiaj przekazał agentom CBA dokumenty dotyczące prywatyzacji CIECH-u.
Radio RMF FM jako pierwsze podała dzisiaj informację o "zatrzymaniu" przez funkcjonariuszy CABA Pawła Tamborskiego, prezesa GPW.
Więcej na ten temat czytaj tutaj: Prezes GPW zatrzymany przez CBA (w tle sprawa prywatyzacji CIECH-u)
Teraz krakowska rozgłośnia uściśla informacje w rozmowie Pawłem Tamborskim, który przyznał, że był zaskoczony akcją CBA. Z relacji prezesa GPW wynika, że trzej oficerowie przyszli do jego gabinetu i poprosili o dwie rzeczy - telefon komórkowy z czasów pracy Tamborskiego w resorcie skarbu i tablet. Nie miał ich w biurze, więc pojechali do domu prezesa GPW. Co ciekawe - jego samochodem.
- To było proste postępowanie dotyczące wydania nośników. Spektakularnie przeprowadzone ze mną, jako kierowcą wożącym panów oficerów, którzy w bardzo profesjonalny sposób przeprowadzili całą procedurę - skomentował całe zajście Tamborski w rozmowie z reporterem RMF FM.
- Na giełdzie chodziło o akta, a także elektroniczne nośniki, które mógł mieć prezes Paweł Tamborski - wcześniej wiceminister skarbu za czasów, gdy Ciech był prywatyzowany. To do jego do gabinetu przyszli agenci z żądaniem wydania dokumentacji. Następnie prezes - w towarzystwie funkcjonariuszy - pojechał do domu. Tok śledztwa nie przewidywał dziś ani jakiegokolwiek przesłuchania kogokolwiek, a tym bardziej zatrzymania - uzupełnił relację prezesa GPW Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy CBA.
Więcej o śledztwie w sprawie prywatyzacji CIECH-u, czytaj tutaj: Pośmiertna afera Kulczyka: CBA zajęło dokumenty dotyczące sprzedaży Ciech SA
Więcej o tym jak Paweł Tamborski został prezesem GPW, czytaj tutaj: Świnie w kosmosie, Tamborski na giełdzie
