Informacje

fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons

Prof. Eugeniusz Gatnar, RPP: opinia Moody's nie będzie miała wpływu na poziom życia Polaków

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 12 maja 2016, 16:10

    Aktualizacja: 12 maja 2016, 16:30

  • 1
  • Powiększ tekst

Już jutro czeka nas decyzja agencji ratingowej Moody's - czy jednak oczekiwanie w napięciu ma wciąż sens? I czy agencje ratingowe zasługują na tak dużą uwagę? O tym rozmawiamy z profesorem Eugeniuszem Gatnarem - członkiem Rady Polityki Pieniężnej.

Arkady Saulski: Agencje ratingowe i ich decyzje wróciły do debaty publicznej, jednak czy ratingi mają w ogóle jakąkolwiek wartość i sens? Czy rząd powinien zwracać na nie uwagę podczas planowania swoich działań?

Prof. Eugeniusz Gatnar: Agencje ratingowe to komercyjne przedsiębiorstwa, które zarabiają na wydawaniu opinii i ocen instrumentów finansowych, podmiotów gospodarczych, a nawet państw. Oceniają rożne aspekty działalności gospodarczej i wiarygodności kredytowej.

Każdy ma prawo do formułowania ocen, także agencje. Jednak reputacja trzech najważniejszych agencji, które kontrolują 95 procent rynku na świecie, mocno ucierpiała w czasie kryzysu lat 2007-2008 w USA. To one były u źródeł tego kryzysu, co widzieliśmy w czasie przesłuchań w Kongresie USA oraz ostatnio w filmie "Big short", goszczącym na ekranach kin w Polsce.

Opinie agencji ratingowych należy oczywiście z uwagą śledzić, jednak trzeba pamiętać, że są to opinie subiektywne, wydawane na podstawie wielu czynników, którym nadawane są wagi. To właśnie subiektywne wartości tych wag decydują o końcowej ocenie.

Nie uważam za właściwe, aby rząd kierował się opiniami komercyjnych agencji, ponieważ często każda z nich daje inna ocenę. Rząd powinien kierować się interesem Polski i dobrem Polaków.

Decyzja Moody's dopiero jutro, jednak załóżmy, że agencja obniży rating naszego kraju. Co będzie to oznaczało dla "zwykłego Kowalskiego"? Czy przełoży się to na stan jego portfela, zamożność, finanse?

Nie wiemy jaka będzie decyzja agencji Moody's. Ale czekanie na nią w takim rozedrganiu i napięciu to duża przesada. Nie ma powodów do obniżenia oceny Polski ze względów ekonomicznych. Fundamenty polskiej gospodarki są solidne i stabilne. Mamy jeden z najwyższych wskaźników wzrostu w Europie, dużo wyższy niż w USA i strefie euro. Ta opinia agencji Moody's nie będzie miała w dłuższej perspektywie żadnego wpływu na poziom życie Polaków.

Czy po decyzji Moody's możemy się spodziewać zmian w cenie złotego?

Nie wiem czy będą zmiany kursu naszej waluty. Ale patrząc na poprzednia zmianę oceny agencji Standard and Poor's, która moim zdaniem uwzględniała kryteria polityczne, a nie ekonomiczne, złoty osłabił się na krótko, a następnie umocnił. A Ministerstwo Finansów z wielkim sukcesem uplasowało na rynku kolejne emisje obligacji skarbowych. Jestem więc spokojny o stan polskiej gospodarki i wartość złotego.

Powiązane tematy

Komentarze