Informacje

fot. Pexels.com
fot. Pexels.com

Mieszkanie plus coraz bliżej. Jaką politykę mieszkaniową prowadziły poprzednie rządy?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 maja 2016, 14:57

    Aktualizacja: 18 maja 2016, 15:59

  • 4
  • Powiększ tekst

Premier Beata Szydło zapowiada wprowadzenie programu Mieszkanie plus. W związku z tym postanowiliśmy przypomnieć naszym czytelnikom wszystkie plany wsparcia rozwoju mieszkalnictwa, jakie wdrażały kolejne rządy po 1989 roku.

Rządy PRL pomimo podjętego ideologicznego zobowiązania zapewnienia wszystkim obywatelom godnych warunków mieszkaniowych, nie odnotowały na tym polu sukcesu. W 1992 roku w miastach na jeden pokój przypadało 1,44 osoby, a na wsiach 1,66. W dodatku, aż 33 proc. mieszkań określanych było jako substandardowe, czyli takie, w których normalna egzystencja nie jest możliwa.

Nowy Ład

Pierwsze rządy III RP nie miały zatem łatwego zadania. Rosły oczekiwania społeczne, a post PRL-owską przepaść ciężko było zasypać. Dlatego w 1992 roku powstał dokument „Nowy Ład Mieszkaniowy”, stanowiący długofalowy, kompleksowy program reformy i rozwoju mieszkalnictwa w Polsce. Wyróżniono w nim 3 etapy formowania rynku nieruchomości.

Pierwszy obejmował wprowadzenie do mieszkalnictwa praw rynkowych i wypracowanie polityki mieszkaniowej, w tym odpowiedniej legislacji i powołania stosownych urzędów regulujących. Te działania zaplanowano na lata 1990-1995 i w tym okresie miały powstać mechanizmy przekształceń własności spółdzielczych, zakładowych etc., system czynszów ekonomicznych, a także miał zostać powołany bank hipoteczny na wzór niemieckich Bausparkasse.

Jednym z celów było także rozpisanie programu budownictwa czynszowego oraz wdrożenie nowych regulacji z zakresu gospodarki nieruchomościami oraz zagospodarowania przestrzennego. Okres od 1996-2007 twórcy dokumentu przeznaczyli na wdrażanie programów i narzędzi przyjętej w poprzednim etapie polityki, a na lata następujące po 2008 roku przewidziano skoncentrowanie się na wsparciu dostępu do mieszkań własnościowych.

Za wcielenie w życie „Nowego Ładu Mieszkaniowego” odpowiedzialny był rząd koalicji SLD-PSL, a w szczególności ówczesny minister gospodarki przestrzennej i budownictwa – Barbara Blida. Większości założeń programu – przede wszystkim punktów związanych z uregulowaniem kwestii własnościowych – nie udało się jednak wdrożyć.

Czytaj także: Premier Beata Szydło o programie "Mieszkanie plus", podatkach, biznesie i przedsiębiorcach

W kwestii samego wsparcia mieszkalnictwa na mocy ustawy z 1995 roku powstały Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS), mające być odpowiedzią na potrzeby mieszkaniowe osób o średnich dochodach. Realizacja celów TBS-ów finansowana była z wydzielonego w Banku Gospodarstwa Krajowego, Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.

Do 2009 roku, kiedy zlikwidowano Fundusz (od tego czasu TBS-y muszą starać się o finansowanie we własnym imieniu na rynku komercyjnym) Towarzystwa wybudowały 92,6 tys. mieszkań o umiarkowanym czynszu, co nie miało szczególnego wpływu na rynek mieszkań w Polsce.

Od 1992 roku obowiązywał także system zachęt w postaci szeregu ulg podatkowych. Chętni na kupno mieszkania, gruntu, czy też inwestycji w remont lub zakup mieszkania na wynajem, mogli odliczać od podstawy opodatkowania wydatki poniesione na wyżej wymienione cele.

Właściwie wszystkie tzw. ulgi budowlane przestały obowiązywać na początku XXI wieku, kiedy na popularności zyskały kredyty hipoteczne.

Niespełnione obietnice

W 1998 roku, kiedy w parlamencie dominowała koalicja AWS-UW, powstał dokument „Gospodarka Przestrzenna, nieruchomości, budownictwo mieszkaniowe - średniookresowa strategia sektorowa”, a rok później „Założenia polityki mieszkaniowej Państwa na lata 1999-2003”. Dokumenty obejmowały strategiczne założenia rozwoju gospodarki przestrzennej, gospodarki nieruchomościami oraz rozwoju mieszkalnictwa.

W zakresie polityki mieszkaniowej plany koalicji AWS-UW zakładały segmentację względem zamożności tj. wprowadzenie innych rozwiązań dla rodzin niezamożnych i innych dla średnio zamożnych i zamożnych. W planach była także rezygnacja z instrumentów fiskalnych wprowadzonych na początku lat 90., czyli tzw. ulg budowlanych, na korzyść rozbudowy programów wsparcia sektora mieszkaniowego ze środków publicznych.

Ulgi zostały zniesione, jednak już planowane programy tj. Socjalny Program Mieszkaniowy oraz Program Własne Mieszkanie nigdy nie ujrzały światła dziennego, pomimo gotowych aktów prawnych mających wcielać je w życie. Rozpad koalicji AWS-UW udaremnił wszystkie plany.

Ulgi i TBS-y

Mieszkalnictwo za czasów rządów SLD i Unii Pracy wspierane było poprzez obowiązującą od 2002 roku ulgę podatkową dla kredytobiorców. Od podstawy opodatkowania spłacający kredyty hipoteczne zaciągnięte w celu zapewnienia sobie lokum (wyłączenie celów inwestycyjnych) mogli odliczyć kwotę wydaną na spłatę odsetek. Politycy SLD i UP planowali również zwiększenie dynamiki rozwoju TBS-ów, które ostatecznie okazały się mieć znaczenie marginalne.

Wsparcie kredytobiorców

Rządy koalicji PiS, Ligii Polskich Rodzin i Samoobrony zapisały się w sektorze mieszkalnictwa programem Rodzina na swoim. Plan zakładał wsparcie małżeństw i osób samotnie wychowujących dzieci w zakupie własnej nieruchomości. Preferencyjność warunków polegała na 50-proc. dopłacie do spłacanych instytucjom finansowym odsetek, przez 8 lat od momentu zaciągnięcia zobowiązania. Określona została maksymalna cena za metr kwadratowy oraz powierzchnia nieruchomości, na którą przysługiwała dopłata.

Do 2012 roku w ramach programu zostało zaciągniętych prawie 166 tys. kredytów hipotecznych. Powodem, dla którego wycofano się z projektu, były ogromne obciążenia budżetowe. Średnia miesięczna dopłata do zobowiązania zaciągniętego w ramach programu Rodzina na Swoim wyniosła 500 zł.

Rodzina na Swoim została zastąpiona obecnie trwającym programem Mieszkanie dla Młodych, polegającym na dofinansowaniu wkładu własnego do kredytu hipotecznego. W pierwszym okresie trwania programu zarzucano jego twórcom ograniczenie się tylko do rynku pierwotnego, od tego roku program został rozszerzony także o nieruchomości z rynku wtórnego, co znacznie zwiększyło jego popularność.

MS

Czytaj też: „Polska potrzebuje nawet 5 mln imigrantów. Ukraińcy to szansa dla naszej gospodarki”

Powiązane tematy

Komentarze