Wiceminister rozwoju: będziemy stawiać na produkcję dronów, przemysł lotniczy i kolejowy
Jakie są punkty styczne Planu Morawieckiego i Planu Junckera? Jakie innowacyjne projekty znajdują się w katalogu czekających na rządowe wsparcie? O tym portalowi wGospodarce.pl mówi Witold Słowik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.
Arkady Saulski: Tzw. Plan Morawieckiego jak i Plan Junckera mają na celu wspieranie przede wszystkim innowacyjnych projektów i technologii. Czy Ministerstwo rozwoju ma już "na oku" tego rodzaju polskie technologie?
Witold Słowik: Przede wszystkim należy wspierać te projekty, których prawdopodobieństwo realizacji oraz uzyskania pozytywnych efektów są najwyższe. Takie szanse rokują pomysły, które już są na pewnym etapie wdrożenia. Przykładowo, mamy dobrze funkcjonujący przemysł tworzący tabor szynowy. Pesa i Newag już teraz produkują technologie bardzo konkurencyjne na rynku globalnym, które z powodzeniem sprzedają za granicę. Rzecz w tym żeby wykorzystać ich potencjał. Z kolei w województwie podkarpackim mamy dobrze funkcjonującą dolinę lotniczą, która co prawda nie konstruuje w całości własnych samolotów, ale produkuje silniki dla Boeinga i podzespoły lotnicze dla światowych gigantów. Szansą na dalszy rozwój regionu może być jeszcze większa specjalizacja, np. w produkcji dronów. Prognozy pokazują, że rynek bezzałogowców czeka duży wzrost.
Chodzi o drony wojskowe czy cywilne?
Oba kierunki. Widzimy szansę na rozwinięcie konstrukcji dronów na tyle wysokiej jakości, że będą w stanie konkurować ze światowymi producentami. Drony i produkcja taboru szynowego to zresztą tylko przykłady. Jest wiele innych branż, które mogą stać się naszymi asami w talii. Mamy też silny przemysł farmaceutyczny z ponad setką instytucji naukowych prowadzących projekty B+R w tej branży. Polski Fundusz Rozwoju i inne instytucje, np. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju mogą wesprzeć perspektywiczne branże w zakresie finansowania projektów, innowacji i eksportu.
To są właśnie kierunki, które warto by Polska realizowała? Konkurencyjne, innowacyjne projekty mogące zainteresować nabywców na świecie?
Jak najbardziej. Wzrost nakładów na badania i rozwój do 2 proc. PKB w 2020 r., rozwój polskich firm, które mają szansę stać się światowymi czempionami – to wszystko cele rządowego Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju. Wzrost gospodarczy w Polsce był w ostatnich latach relatywnie wysoki. Zmierzamy do tego żeby był też trwały i miał solidne podstawy. Innymi słowy – dalszy rozwój powinien być oparty także na kapitale krajowym, a nie tylko inwestycjach zagranicznych. Obecnie pracujemy nad konkretnymi projektami, które będą realizować rządowy plan i przygotowywaną w Ministerstwie Rozwoju Strategię na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Mówimy o śmiałych projektach więc pomówmy o tych najśmielszych - technologiach kosmicznych. Coraz poważniej rozmawia się o nich w Polsce, co więcej są w naszym kraju firmy produkujące tego typu nowoczesne rozwiązania. Problem w tym, iż są to produkty wymagające sporych środków i dużego zaplecza intelektualnego, a zyski osiągają dopiero w bardzo długim okresie. Czy mimo to jest szansa na wspieranie tego typu inicjatyw?
Znaczenie sektora kosmicznego w gospodarce światowej rośnie. W roku 2011 globalne przychody tej branży osiągnęły prawie 290 mld dolarów, a w 2014 już 330 mld dolarów. Chcemy żeby kawałek tego tortu przypadł także nam. Polska ma potencjał naukowo-przemysłowy i stale rosnące doświadczenia w tej dziedzinie. Partycypujemy w Europejskiej Agencji Kosmicznej. Przemysł kosmiczny produkuje wiele technologii, mających wykorzystanie w tradycyjnej gospodarce. W Ministerstwie Rozwoju pracujemy nad polskim programem kosmicznym, który poza planem rozwoju tego sektora w kraju, ma pomóc także we wdrożeniu w gospodarce i administracji publicznej innowacyjnych rozwiązań opartych na technikach satelitarnych.