Informacje

fot. FreeImages.com/Gary Tamin
fot. FreeImages.com/Gary Tamin

Chińskie inwestycje w Polsce: Znamy nowe elementy Jedwabnego Szlaku

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 29 czerwca 2016, 14:08

    Aktualizacja: 30 czerwca 2016, 08:59

  • 1
  • Powiększ tekst

Wizyta prezydenta Chin Xi Jinpinga w Polsce i podpisanie umów o strategicznej współpracy między Polską a Chińską Republiką Ludowo-Demokratyczną nie było jedynie wymianą kurtuazji, lecz zapowiedzią konkretnych działań. Powoli poznajemy coraz więcej planowanych inwestycji, jakie Chińczycy planują w Polsce i w związku z Polską. Wciąż jednak jest sporo pytań.

28 czerwca zaczęła się czterodniowa wizyta delegacji z Chin w Polsce, podczas której ustalane są dalsze kroki na drodze do realizacji planu nowego Jedwabnego Szlaku. Delegacja przybyła na zaproszenie Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej - kluczowego partnera dla Chin na północy Polski.

tytuł

O jakich inwestycjach mówimy? Znamy kilka konkretów, nie tylko z Pomorza. Wsparcie rozbudowy portu Gdańskiego w celu utworzenia Portu Centralnego, a także inwestycje w zakresie rozbudowy przemysłu na Pomorzu - konstrukcji portowych czy hubów dla konstrukcji wysokich technologii. Chińczycy pragną też zainwestować w poprawę infrastruktury kolejowej, a także konstrukcji sieci szybkich kolei, opartych na technologii już istniejącej w Chinach.

Mała Polska w Chinach

Odwiedzający nasz kraj inwestorzy z Chin mówili nie tylko o własnych planach wobec Polski, ale również wsłuchiwali się w głos przedsiębiorców i partnerów z sektora publicznego. Pokazywali też inwestycje związane z Polską, które pragną wprowadzić w Chinach.

Największą z nich jest Shanghai Chopin Waterfront - wielkie centrum kulturalno-biznesowe w Szanghaju, które działać ma zarówno jako centrum promocji naszego kraju w regionie, jak i hub dla przedsiębiorstw, które pragną inwestować w Państwie Środka. Chińczycy mają wielkie plany skupione wokół "marki Chopin" - chcą promować muzykę wybitnego, polskiego pianisty w Chinach i poprzez kulturę zachęcać do zacieśniania więzów między naszymi narodami.

Chińczyków interesuje nie tylko polska kultura, ale i polskie jedzenie. Prezes PSSE Aleksandra Jankowska o eksporcie polskiej żywności do Chin mówiła już kilka miesięcy temu, a PSSE podjęła kroki w celu realizacji pierwszych kontraktów. Teraz współpraca ma wejść na wyższy poziom - Chińczycy rozsmakowali się w żywności od polskich producentów i w Państwie Środka powstać ma Centrum Polskich Produktów. Będzie to inicjatywa, dzięki której nie tylko żywność, ale też, na przykład wyroby bursztynników, zagoszczą w chińskich domach.

Sukces tego przedsięwzięcia mógłby przełożyć się na milionowe zyski dla polskich producentów. Rzecz w tym, że Chiny są obecnie wiodącym producentem wielu produktów żywnościowych, choćby wieprzowiny, jabłek czy drobiu, trudno więc będzie konkurować polskim producentom na tym polu z tamtejszymi producentami. Na zyski mogą liczyć raczej producenci piw - w tych bowiem wyrobach Chińczycy mocno się rozsmakowali, zaś Żywiec należy do marek, które Chiny chcą importować w pierwszej kolejności.

Czytaj także: Poseł Michał Jach: Eksport do Chin stanie się czymś naturalnym

Ale Chińczycy nie myślą jedynie o wielkim biznesie i jak każdy naród lubią się bawić. Dlatego jedną z inwestycji, które planują stworzyć na Pomorzu, jest park rozrywki łączący motywy polskie i chińskie, który jeszcze bardziej uatrakcyjniłby region turystycznie, zaś dla Chińczyków działałby jako centrum kreujące pozytywny wizerunek Państwa Środka.

Wszystkie drogi wiodą do Polski

Inwestycje transportowe są w tym przypadku kluczowe dla Chińczyków - idea nowego Jedwabnego Szlaku jest przecież przede wszystkim projektem transportowym. Z tego powodu nowe inwestycje czekają też Białą Podlaską, miejscowość, co podkreślali Chińczycy, kluczową dla realizacji ich planu we wschodniej części Polski.

tytuł

Chodzi o lądowy port przeładunkowy w miejscowości Małaszewicze, oddalonej od Białej Podlaskiej o zaledwie kilka kilometrów. Władze miasta zaprezentowały chińskim partnerom plan rozbudowy istniejącej już w Małaszewiczach infrastruktury, z kolei chińscy partnerzy wskazali na potrzebę wsparcia rozbudowy osi transportowej (sami określili to korytarzem transportowym) wschód-zachód, który byłby kluczowym węzłem łączącym finalny odcinek Jedwabnego Szlaku. Władze miasta wskazywały też na inne inwestycje, wcześniej niezwiązane z planami Chin, które mogą wesprzeć ideę wielkiego szlaku lądowego, jak choćby wschodnia obwodnica miasta czy rozbudowa infrastruktury dla lotnictwa transportowego i cywilnego.

Tutaj niestety, pomimo imponujących planów chińskiej delegacji, nie otrzymaliśmy żadnych konkretów, dotyczących inwestycji. Na razie nie wiemy, kto będzie modernizował tabor kolejowy, czy budował nowe drogi. Choć perspektywa, w której polskie firmy budują infrastrukturę dzięki funduszom z Chin jest niezwykle kusząca, trzeba też pamiętać o sytuacji z chińską firmą Covec, która zobowiązała się wybudować odcinek autostrady A2 między Warszawą a Łodzią. Sprawa z tą nietrafioną współpracą zakończyła się dopiero w ubiegłym roku, kiedy Chińczycy zaczęli zwracać w końcu gwarancje dla GDDKiA za niewywiązanie się z zobowiązań - a chodzi o, przypomnijmy, 1,3 mld złotych. To właśnie w 2009 roku koncern Covec, a wraz z nim - Chiny, miały wejść na rynek europejski, zaś inwestycja w A2 miała być takim właśnie, sztandarowym i nośnym wizerunkowo projektem. Skończyło się na problemach.

tytuł

Chińczycy podczas wizyty na Pomorzu wspominali też, choć nieco enigmatycznie, o inwestycjach w rozwój wysokich technologii na Pomorzu. Pomorska Specjalna Strefa Ekonomiczna mocno angażuje się w projekty wspierające innowacje, a nawet tak śmiałe pomysły jak budowa "polskiego Canaveral" z wykorzystaniem infrastruktury lądowiska w Gdyni. Teraz głos na ten temat zabrali Chińczycy, jednak ich zapewnienia są na razie bardzo ogólne. Kilka rzeczy jest jednak jasnych - inwestorzy z Państwa Środka chcą stworzyć park wysokich technologii w ramach PSSE i dzięki temu korzystać z wiedzy i doświadczenia polskich inżynierów. Tutaj jednak pojawia się pytanie o rzeczywiste cele Chińczyków. Może bowiem zdarzyć się, że polscy uczeni będą produkować wysoką technologię, na której więcej będą zarabiać Chińczycy niż Polacy.

Chińskie zapowiedzi dotyczą też budowy infrastruktury medycznej - w Żywcu. Chińczycy chcieliby też prowadzić badania nad zieloną energią, a także czymś, co określono jako technologia "ściany energetycznej" - materiału, który pokrywając całą budowlę działałby identycznie jak montowane na dachach panele słoneczne. Wreszcie wsparcie dla Portu Środkowego w Gdańsku i połączenie go z Jedwabnym Szlakiem, jako jeden z końcowych elementów.

tytuł

Zacieśnienie więzi z Chinami jest bardzo ważne tak dla Polski, jak i dla partnerów z Dalekiego Wschodu, co wielokrotnie podkreślano podczas spotkań. Co więcej w sytuacji Brexitu i zmiany ciężkości sytuacji międzynarodowej na świecie, to właśnie Polska może okazać się najbardziej stabilnym i wiarygodnym partnerem dla Chin w regionie. A trzeba pamiętać, że chińskie inwestycje - oprócz realizacji planu Jedwabnego Szlaku - mogłyby też mocno poprawić jakość transportu w naszym kraju. Szczególnie, że chińscy inwestorzy podkreślali potrzebę "odblokowania" transportu osób i towarów w Polsce - tak w osi północ-południe jak i wschód-zachód.

W przypadku tak ważnych inicjatyw trzeba jednak zachować nieco spokoju i rozwagi. Gdy w 2004 roku Polska wstępowała do Unii Europejskiej oczekiwania także były wielkie i choć nasz kraj dzięki integracji wykonał duży cywilizacyjny skok, to obecnie ocena naszego członkostwa przez wiele sił politycznych w kraju jest krytyczna. Wizja Chin jako państwa, które poprzez inwestycje poprawia jakość transportu w naszym kraju i zacieśnia z nami więzy gospodarcze i kulturalne, jest przyjemna, jednak na tę chwilę nie mamy ze strony chińskiej żadnych konkretów, a i same Chiny, jako kraj pragmatyczny, mogą z czasem zmienić pozytywne zdanie na temat sytuacji w naszym kraju.

Współpraca z Chinami jest więc wciąż tylko zbiorem wstępnie podpisanych umów, które dopiero czekają na realizację lub nawet tylko planów prezentowanych potencjalnym inwestorom. Na wyniki przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. A Chińczycy, myślący przecież w perspektywie pokoleń nawet, aniżeli tylko lat, mówiąc najogólniej, mają sporo czasu.

Czytaj także: Prezydent Chin wylicza korzyści „Jedwabnego Szlaku”. Polska przyciągnie inwestycje?

Powiązane tematy

Komentarze