Premier Szydło: w przyszłym roku chcemy zorganizować kongres innowatorów
Pod koniec polskiej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej, czyli w czerwcu przyszłego roku, zrobimy w Warszawie pierwszy kongres innowatorów - zapowiedziała w Krynicy premier Beata Szydło.
Premier uczestniczyła w spotkaniu z przedstawicielami startupów.
"Pod koniec naszej prezydencji w Grupie Wyszehradzkiej, chcemy zorganizować w Polsce kongres innowatorów" - powiedziała na spotkaniu szefowa rządu. Podkreśliła, że nasz kraj powinien wykorzystywać szanse i potencjał, jakim dysponuje. "Jeśli Polska ma przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej, to chcemy to wykorzystać jak najlepiej" - zaznaczyła Szydło.
Jak mówiła, na kongres zaproszeni zostaną przedstawiciele z różnych części świata. "Będziemy się koncentrować na naszym regionie. Ale mam nadzieję, że zaproszenie przyjmą przedstawiciele firm z rożnych części świata" - powiedziała. Jak dodała, kongres ma być płaszczyzną wymiany poglądów i okazją do "pochwalenia się sukcesami".
"Chcemy się zmienić, chcemy, żeby Polska była państwem przyjaznym dla przedsiębiorców" - podkreśliła. Zwracając się do twórców startupów radziła im, aby pokazywali, że można mieć pomysł i realizować swoje marzenia.
"Stawiamy na startupy, stawiamy na młodych ludzi na pomysłowość i kreatywność" - mówiła. Szydło zapewniła, że w jej gabinecie jest wielu ministrów, którzy entuzjastycznie podchodzą do działalności innowacyjnej, co do której panuje jednak wiele niekorzystnych stereotypów.
"Bardzo często myśli się stereotypowo, że po pierwsze nie ma szans na to, by stworzyć biznes pracując w domu np. na prowincji. (...) takie myślenie paraliżuje chęć do działania. Wy pokazujecie, że można osiągać wspaniałe rzeczy, budować własną karierę, pomysł na siebie i jednocześnie spełniać swoje marzenia i niespecjalnie dużo chcąc od świata. Na początek potrzebny jest dobry pomysł, dobry klimat, zrozumienie" - mówiła premier.
Obecni na krynickim spotkaniu przedstawiciele branży dzielili się z premier swoimi problemami. Np. właścicielka firmy Szumiś Anna Skórzyńska, która 7 lat temu stworzyła połączenie pluszaka z mechanizmem suszarki do włosów, dzięki czemu jej dziecko lepiej usypiało, a która dzisiaj eksportuje zabawki do wielu krajów świata, skarżyła się na brak wykwalifikowanych szwaczek. Skórzyńska zapewniała, że chce - i takie założenie przyświecało jej w momencie tworzenia firmy - by było to przedsięwzięcie w 100 proc. polskie. Jak mówiła - dotąd to się udawało, lecz ostatnio, ze względu na trudności ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników w kraju, zaczyna rozglądać się za szwalnią poza Polską.
Szydło powiedziała, że rząd przygotowuje rozwiązania, które pozwolą na odtworzenie szkolnictwa zawodowego w Polsce, oraz takie, które pozwolą na poprawę wyników szkolnictwa wyższego.
"Trzeba kształcić ludzi, którzy rzeczywiście są potrzebni na rynku, mają zagwarantowaną pracę i mieszczą się w systemie przedsiębiorczości. Musimy bardzo skoncentrować się na tym, by polskie uczelnie zaczęły odnosić sukcesy. Sami tego nie zrobimy, trzeba czerpać wzory od najlepszych () trzeba wspierać i promować tych młodych ludzi, którzy osiągają sukcesy. Pewnie potrzebujemy na to czasu, ale najważniejsze jest byśmy zrobili pierwszy krok" - mówiła Szydło.
(PAP)
>> Zobacz również: Krynica 2016: nasza relacja z Forum Ekonomicznego