Prognozy PKB rosną z kwartału na kwartał
Od początku roku z kwartału na kwartał ekonomiści podwyższają swoje prognozy wzrostu gospodarczego. W ubiegłym roku było odwrotnie.
Chyba nie ma ostatnio miesiąca, który nie przynosiłby rewizji prognoz wzrostu gospodarczego dla Polski, dokonywanej przez ważny bank czy międzynarodową instytucję analityczną. Świetnie widać to w zestawieniu prognoz, zbieranych przez NBP w ankietach makroekonomicznych.
W ostatniej ankiecie, opublikowanej za III kw. 2017 r., analitycy prognozowali średni wzrost PKB w tym roku wysokości 4,0 proc. To więcej niż w II kwartale, kiedy te prognozy na rok 2017 mówiły o 3,8 proc. wzroście. I jeszcze więcej niż to podawali w I kwartale, kiedy to szacowali ten wzrost na 3,4 proc.
Warto zwrócić uwagę, że analitycy już od II kwartału 2017 r. wskazywali, że „na bieżącą koniunkturę pozytywnie oddziałuje wzrost zasobności gospodarstw domowych (program 500+)”. Tymczasem te same czynniki w ubiegłym roku, stanowiły element negatywnie wpływający na prognozy formułowane na rok 2017. Wtedy analitycy mówili o „sytuacji politycznej, nieznanych skutkach wprowadzanego programu 500plus”.
W 2016 r. więc prognozy na rok 2017 były sukcesywnie zmieniane na gorsze. I tak w IV kwartale średnia prognoz zebranych przez NBP mówiła, że wzrost w 2017 wyniesie 3,1 proc. To gorzej niż w III kwartale, kiedy prognozowali wzrost na 3,3 proc., co było szacunkiem jeszcze niższym od tego z II kwartału czyli 3,4 proc. i I kwartału 2016 r., kiedy przewidywali tegoroczny wzrost gospodarczy na 3,6 proc.