Informacje

Gospodarka wzrosła ponad 5 proc.

br

  • Opublikowano: 14 sierpnia 2018, 10:09

    Aktualizacja: 14 sierpnia 2018, 10:14

  • Powiększ tekst

Wzrost PKB w II kw. tego roku wyniósł 5,1 proc. w ujęciu rocznym - wynika z szybkiego szacunku opublikowanego przez GUS.

Według szybkiego szacunku produkt krajowy brutto (PKB) niewyrównany sezonowo w II kwartale 2018 roku był realnie wyższy o 5,1 proc. rok do roku, wobec 4,0 proc. w analogicznym okresie 2017 r. - czytamy w komunikacie.

Jak ocenia Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, wstępny szacunek PKB w drugim kwartale br. „okazał się nieznacznie wyższy od średnich oczekiwań rynkowych”.

Na bazie publikowanych przez GUS danych miesięcznych można wnioskować, że głównym silnikiem polskiej gospodarki w drugim kwartale br. pozostała konsumpcja gospodarstw domowych. Tempo jej wzrostu mogło nieznacznie wyhamować w stosunku do zanotowanego w pierwszych trzech miesiącach roku, ale na pewno nadal solidnie utrzymało się powyżej 4,5 proc. r/r. - komentuje Kurtek.

Jak dodaje, siłą napędową konsumpcji nadal są rosnące wynagrodzenia, również w ujęciu realnym, spadające bezrobocie oraz transfery socjalne.

Także wciąż rekordowo niskie stopy procentowe raczej zachęcają gospodarstwa domowe do konsumpcji niż oszczędzania. Drugim silnikiem polskiej gospodarki były inwestycje. Tempo ich wzrostu pozostało raczej jednocyfrowe, ale prawdopodobnie było wyższe niż w pierwszym kwartale. Prym wiodły niewątpliwie inwestycje sektora publicznego, nadal umiarkowane natomiast pozostały prawdopodobnie inwestycje sektora prywatnego - ocenia ekonomistka Banku Pocztowego.

Jeje zdaniem w drugiej połowie roku dynamika PKB raczej nie będzie przekraczać 5,0 proc. r/r, ale też nie należy oczekiwać, że znajdzie się ona poniżej 4,0 proc. r/r.

W całym 2018 r. ma szansę osiągnąć poziom wyższy od zanotowanego w 2017 r., tj. 4,9 proc. Siłą wiodącą gospodarki pozostanie popyt krajowy (wciąż wysoka konsumpcja oraz przyspieszające jeszcze nieco inwestycje), mniej korzystne może okazać się natomiast saldo handlowe. Z jednej strony nieco wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego w krajach rozwiniętych, w tym w Niemczech, może przekładać się na mniejsze zapotrzebowanie na polskie towary i usługi, a z drugiej silny popyt wewnętrzny przekładać się może na dalsze przyspieszanie importu - prognozuje Kurtek.

Jak mówiła niedawno Teresa Czerwińska, minister finansów, resort nie wyklucza, że w tym roku w Polsce dynamika wzrostu PKB wyniesie 5 proc., co  prawdopodobnie może być szczytem koniunktury gospodarczej. Czytaj także: Czerwińska: Możliwy 5-proc. wzrost PKB w tym roku

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych