Informacje

Jestem człowiekiem kompromisu

Sieci

  • Opublikowano: 13 maja 2019, 09:53

  • Powiększ tekst

Jako minister energii mam świadomość tego, że bez energii nie ma cywilizacji. To od niej zależy funkcjonowanie naszego życia osobistego, rodzinnego, domowego i publicznego – mówi Krzysztof Tchórzewski, minister energii w rozmowie z Teresą Wójcik w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

Zbliżającemu się grudniowemu posiedzeniu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE), najważniejszej światowej organizacji w sektorze energetyki, towarzyszą ogromne emocje. Nie tylko przez fakt, że będzie mu przewodził Krzysztof Tchórzewski, ale również przez wzgląd na omawiane zagadnienia.

Na najbliższym spotkaniu MAE, które odbędzie się na poziomie ministerialnym w Paryżu 5 i 6 grudnia br., tematem przewodnim, zgodnie z propozycjami większości państw członkowskich, będzie „Budowa systemu energetycznego jutra”. Będziemy się koncentrować na promocji takich technologii, które umożliwią każdemu krajowi podejmowanie decyzji o wyborze własnej ścieżki rozwoju ich sektorów energii, a więc także całej gospodarki. Polska będzie promować MAE w roli czynnika zapewniającego globalne bezpieczeństwo energetyczne, m.in. dzięki proponowanej reformie systemu zapasów interwencyjnych ropy naftowej i paliw oraz dostosowaniu systemów energetycznych do trwającej transformacji sektora energii elektrycznej. Wszystkie te zagadnienia były konsultowane z zaproszonymi uczestnikami grudniowego spotkania – mówi Tchórzewski.

Temat odnawialnych źródeł energii jest żywo obecny w mediach. Częstym głosem w sprawie jest argument mówiący, że energia odnawialna jest za darmo. Tchórzewski wskazuje, jak dalece to twierdzenie mija się z prawdą:

Żadna energia nie jest za darmo. OZE też nie jest za darmo. Kosztuje produkcja urządzeń, inwestycja – sama instalacja – obsługa, konserwacja, remonty i naprawy, a przede wszystkim utrzymanie systemu energetycznego (kiedy nie wieje wiatr i nie świeci słońce). Do tego, jak już wspomniałem, bezpieczeństwo energetyczne wymaga podwójnego systemu generowania energii. Komisja Europejska notyfikowała nam ustawę o pomocy publicznej dla rynku mocy, co pozwoli w Polsce płacić elektrowniom konwencjonalnym za czas pracy, gdy nie dostarczają energii do sieci. Tu muszę przypomnieć, że w krajach Unii Europejskiej OZE mają pierwszeństwo w dostępie do sieci elektroenergetycznej. W tych państwach UE, w których jest najwięcej mocy zainstalowanych z OZE – w Danii i Niemczech – energia elektryczna jest najdroższa dla końcowego odbiorcy. W pierwszej kolejności płacą gospodarstwa domowe. Tyle że oba kraje należą do najbogatszych w Unii. Jeśli Niemcy – jak zapowiadają – zlikwidują swoje elektrownie węglowe, na ich miejsce powstaną elektrownie gazowe, o czym zapominamy. Warto też pamiętać, że ten gaz może pochodzić z Rosji, co w znacznym stopniu uzależnia Unię od wschodnich dostaw. Warto też dodać, że elektrownie gazowe emitują tylko o 18 proc. Mniej dwutlenku węgla niż bloki węglowe.

Przyszłość energetyczna zarówno naszego kraju, jak i całego globu, to ważne zagadnienie w debacie publicznej. Poproszony o ocenę minister Tchórzewski odpowiada:

Poza wielkimi systemowymi elektrowniami stawiamy w Polsce m.in. na małe źródła, takie jak klastry, kogeneracja i prosumenci. Już teraz prowadzimy wspólnie z PKO BP w tym zakresie akcję dofinansowania projektów dla gospodarstw domowych. Rozwój małych źródeł energii na świecie będzie szczególnie korzystny w krajach, gdzie są obszary o dużym rozproszeniu ludności. W wielkich krajach z ludnością skoncentrowaną najczęściej w metropoliach konieczne są wielkie elektrownie. Tu niezwykle ważne są pewność i bezpieczeństwo zasilania przede wszystkim przemysłu, transportu i infrastruktury.

Wiąże się to z dużymi wydatkami i ogromnymi, wieloletnimi inwestycjami. W przypadku rozwoju energetyki jądrowej inwestycja trwa ok. 11 lat. Realizacja programu energetyki jądrowej jest naszą przyszłością, jako energetyka pewna i bezemisyjna. Przypominam, że podjęta przez nas w 2016 r. decyzja o realizacji elektrowni węglowej w Ostrołęce przewiduje oddanie obiektu do użytku po siedmiu latach (w 2023 r.). We wszystkich branżach energetycznych, zarówno w elektrowniach konwencjonalnych czy OZE, realne perspektywy to doskonalenie źródeł i technologii już istniejących.

Więcej na ten temat w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 13 maja br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl  i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.