Informacje

Ropa / autor: Pixabay
Ropa / autor: Pixabay

Narasta problem z brudną ropą z Rosji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 21 maja 2019, 15:40

  • Powiększ tekst

Nie ma zagrożenia zakłóceń dostaw paliw na rynek krajowy - zapewnia resort energii. We wtorek minister Krzysztof Tchórzewski wystąpił do ministra energetyki Rosji Aleksandra Novaka o pilne działania ws. jak najszybszego przywrócenia drożności systemu i dostaw czystej ropy rurociągiem „Przyjaźń”.

Od 19 kwietnia rurociągiem Przyjaźń płynęła z Rosji w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa; w surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Tranzyt ropy wstrzymał m.in. polski PERN oraz ukraińska Ukrtransnafta, a 30 kwietnia także białoruski operator. W sumie w rurociągu „Przyjaźń” na terenie Rosji, Białorusi, Polski i Ukrainy zgromadziło się ok. 5 mln ton zanieczyszczonej ropy, z tego ok. 1 mln - na Białorusi.

Minister Energii Krzysztof Tchórzewski wystąpił 21 maja 2019 r. do swojego odpowiednika, Ministra Energetyki Federacji Rosyjskiej Aleksandra Novaka, z wnioskiem o podjęcie pilnych działań mających na celu jak najszybsze przywrócenie drożności systemu i dostaw czystej ropy - poinformował resort we wtorkowym komunikacie.

Podkreślono, że Ministerstwo Energii kontynuuje monitorowanie sytuacji w zakresie dostaw do polskich rafinerii i zapotrzebowania rynku na paliwa.

Zgodnie z informacjami z sektora naftowego przerób w polskich rafineriach odbywa się w sposób niezakłócony, w oparciu o dostawy realizowane przez Naftoport oraz uwolnione przez Ministra Energii zapasy obowiązkowe - napisano.

Jak dodano, szef resortu energii współpracuje z kluczowymi spółkami sektora paliwowego w Polsce, jak również z Komisją Europejską oraz Międzynarodową Agencją Energetyczną. Pozwala to - jak zaznaczono - na efektywną koordynację oraz podejmowanie adekwatnych i szybkich działań.

Dzięki powyższym działaniom nie ma zagrożenia zakłóceń dostaw paliw na rynek krajowy - zapewniło ME.

PERN, aby ochronić polski system przesyłowy i instalacje rafineryjne, 24 kwietnia wstrzymał odbiór dostaw zanieczyszczonej rosyjskiej ropy dostarczanej dla klientów PERN z białoruskiego systemu przesyłowego do bazy w Adamowie. Spółka podjęła taką decyzję na prośbę klientów, dla których świadczy usługę transportu rurociągowego zakupionej przez nich ropy.

Tranzyt ropy wstrzymała także ukraińska Ukrtransnafta, a 30 kwietnia także białoruski operator. Tego dnia rano Homeltransnafta całkowicie wstrzymała pobór ropy z Rosji, aby móc wypompować z rurociągu zanieczyszczony surowiec.

W efekcie władze rosyjskie wstrzymały przesyłanie ropy płynącej rurociągiem „Przyjaźń” do Europy Wschodniej i Niemiec z uwagi na jej zanieczyszczenie, co spowodowało na globalnych rynkach wzrost cen.

Minister energetyki Rosji Aleksandr Nowak powiedział 19 maja, że dostawy ropy naftowej do Polski przez rurociąg „Przyjaźń” zostaną wznowione w poniedziałek, 20 maja. Dodał, że w ciągu kilku dni dobrej jakości surowiec trafi na granicę ze Słowacją.

Białoruski wicepremier Ihar Laszenka zapowiadał 17 maja, że tranzyt ropy z Rosji do Polski jedną z nitek rurociągu Przyjaźń może być wznowiony w ciągu siedmiu dni.

W tym tygodniu PAP zwróciła się z pytaniem do Rosneft Deutschland, Shell Deutschland i Total Deutschland - władz niemieckich rafinerii w Schwedt i Luenie, które odbierają rosyjską ropę z rurociągu „Przyjaźń” - o to, czy wezmą udział w solidarnym i proporcjonalnym oczyszczeniu ropy zanieczyszczonej chlorkami z ropociągu „Przyjaźń”. Do chwili nadania depeszy nie uzyskała jednak informacji w tej sprawie.

PAP, MS

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.