Informacje

autor: fot. PAP
autor: fot. PAP

Sienkiewicz zamiast o VAT mówi o polityce

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 czerwca 2019, 14:02

    Aktualizacja: 27 czerwca 2019, 14:55

  • 0
  • Powiększ tekst

Bartłomiej Sienkiewicz, choć szefował w okresie rządów PO-PSL MSWiA odsuwa od siebie odpowiedzialność za ewentualne lekceważenie luki VAT i działań przestępczości zorganizowanej. Były minister słynący z nagrań u Sowy zamiast wyjaśnień dotyczących działań składa przed komisją VAT deklaracje polityczne.

W wypowiedziach b. szefa MSWiA nie zabrakło też niepotrzebnych wtrętów politycznych.

Różnimy się patrzeniem na państwo i obawiam się, że tej różnicy nic nie wymaże – mówił Bartłomiej Sienkiewicz.

Według niego, po dwóch latach od wdrożenia działań przeciw zorganizowanej przestępczości, luka VAT spadła . Sienkiewicz spierał się w ocenie zwalczania przestępczości VAT -owskiej z wiceprzewodniczącym komisji Kazimierzem Smolińskim (PiS) i zakresem dostępu do informacji o obywatelach przez policję.

Jak tłumaczył były szef resortu:

Tak jak wszystkie służby i policja na całym świecie mają zawsze ograniczenia prawne i jakoś sobie radzą. Od tego są i ta policja, którą nadzorowałem, mimo że nie miała dostępu do tajemnicy skarbowej w konkretnej sytuacji, gdy trzeba było rozpoznać grupę przestępczą, miała dostęp do informacji zgodnie z prawem

Ocenił, że przy podejściu proponowanym przez wiceprzewodniczącego komisji VAT, zatrzymujący go do kontroli policjant powinien mieć dostęp do jego konta i karty zdrowia.

Tylko ja bym nie chciał w takim państwie żyć

Tłumaczył, że służby skarbowe są jednym z fundamentów zaufania obywatela do państwa i po to istnieje wyspecjalizowana administracja i jedynie ona ma takie dane. Jak mówił podobnie jest z tajemnicą bankową, adwokacką i tajemnicą dziennikarską.

To są te elementy powszechnej umowy społecznej, budującej zaufanie obywatela do państwa – dodał.

Można sobie wyobrazić oczywiście sytuację, w której uważamy, że tajemnica skarbowa jest nam potrzebna (…) do jakichś tam działań - nawet ważnych, istotnych i w związku z tym znosimy tajemnicę i może do niej mieć dostęp ten, kto się tym zajmuje

Można tak robić, tylko to jest działanie w państwie typu „małpa z brzytwą – ocenił.

Jak dodał:

Nie podzielam tego rodzaju filozofii działania i uważam ją za szkodliwą

Przekonywał, że dostęp do danych skarbowych, w ramach wspólnych zespołów policji i urzędów kontroli skarbowej, był wystarczający i zgodny z prawem. Przypomniał, że dostęp do tajemnic finansowych istniał, ale poprzez wniosek do właściwego sądu, który „najdalej w ciągu kilku dni” na dostęp do takich tajemnic pozwalał.

Pytany o efektywność działań podległych mu służb przekonywał, że po tym, gdy w 2013 r. wdrożono działania, w 2015 r. luka VAT się zmniejszyła.

Przypomniał, że znaleziono „klucz” do firm, które zajmowały się przestępczością VAT - jak się okazało firmy te zwykle stosowały elektroniczną księgowość, by nie było osób, które wiedziałyby o nielegalnym procederze.

Sienkiewicz podkreślił, że odkrycie to spowodowało duży wzrost wykrywalności przestępstw VAT, niezależnie do działu gospodarki czy towarów, którymi firmy obracały.

Sienkiewicz mówił, że państwo i jego instytucje musiały się nauczyć walczyć z przestępczością wyłudzającą podatek VAT.

W procesie uczenia są sytuacje, w których zwykle popełniamy błędy. Błędem było myślenie, ze można ścigać tego rodzaju przestępczość zorganizowaną - a tylko ta mnie interesuje, bo ta była kwestią mojej odpowiedzialności - za pomocą ścigania poszczególnych branż – powiedział Sienkiewicz.

wPolityce.pl/ PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze