Informacje

fot. Prawo i Sprawiedliwość/ facebook
fot. Prawo i Sprawiedliwość/ facebook

Jarosław Kaczyński o gospodarce w Polsce: "Mechanizm selekcji negatywnej, charakterystyczny dla komunizmu, przeniósł się do biznesu"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 września 2013, 14:32

  • Powiększ tekst

W dzisiejszym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" lider największej partii opozycyjnej - Jarosław Kaczyński, wypowiada bardzo trafne diagnozy polskiej sytuacji ekonomicznej. Kaczyński wskazuje, iż Polskę trawi ta sama choroba, która trawiła PRL, a więc reglamentacja sukcesu.

To zdecydowanie najważniejszy wywiad jakiego udzielił od dłuższego czasu prezes PiS Jarosław Kaczyński, i o ile jego propozycje dotyczące np. ustawowego uregulowania płac mogą budzić (i już budzą) spory wśród ekonomistów, o tyle jego diagnoza stanu polskiej gospodarki wydaje się dla wielu już mniej kontrowersyjna.

Pytany o polski biznes Kaczyński odpowiada.

Żadnej pogardy w tym nie ma, jest szacunek do uczciwego biznesu. Polsce potrzebni są Gatesowie, ludzie bardzo innowacyjni. Sądzę, że takich jest wielu, należy im pomóc – a mają oni wiele problemów: część traci poczucie stabilizacji i nadzieję na dalszy rozwój. Obserwują  ograniczenie aktywności swoich partnerów handlowych, spadek siły nabywczej i konsumpcji Polaków, który pociąga za sobą spadek produkcji i zleceń ich firm oraz zmniejszenie obrotów. Obserwują też nieuczciwą konkurencję i brak symetrii w traktowaniu krajowych i zagranicznych podmiotów. Na to nie może być zgody. Mam nadzieję, że dotrwają do zmiany złej sytuacji w Polsce i zaczną się jeszcze bardziej dynamicznie rozwijać. Ale nie zmienia to faktu, że w Polsce jest problem opisywany analogią do folwarku szlacheckiego: są przedsiębiorcy całkowicie nieinnowacyjni, którzy żyją z eksploatowania pracowników, niczym chłopów pańszczyźnianych. Ma to związek z tym, że w Polsce po 1989 r. doszło do zjawiska fatalnego: mechanizm selekcji negatywnej, charakterystyczny dla komunizmu, przeniósł się do biznesu.

Pytany czy ma na myśli małych przedsiębiorców określonych w pytaniu jako "koło zamachowe gospodarki" Kaczyński odpowiada.

A co to znaczy uwłaszczenie nomenklatury?

I dalej kontynuuje myśl.

Duży i średni biznes w niemałej części, ale small biznes także stanowił i niestety w wielu przypadkach nadal stanowi przystań dla ludzi dawnego systemu. Mój brat jako prezes NIK miał wiedzę na ten temat. Są badania socjologiczne, które pokazują, że duża część naszego kapitału to ludzie wywodzący się z nomenklatury. To jest kontynuacja dawnego systemu.

Pytany o to jak uzdrowić jego zdaniem chory system Kaczyński stwierdza wyraźnie.

Porządne państwo i dobrze działający rynek – gdzie nie trzeba łapówek i znajomości – same to uregulują. Jeśli ktoś mimo nie najlepszej przeszłości i marnego charakteru jest dobrym biznesmenem, to nie ma się czego bać. Ale wielu nie jest dobrymi biznesmenami.

A więc jednak Kaczyński - twardy wolnorynkowiec? Co więcej - Jarosław Kaczyński diagnozuje sytuację podobnie jak Rafał A. Ziemkiewicz czy Antoni Dudek.

Rp.pl/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych