Informacje

kostka TVN24 / autor: Fratria
kostka TVN24 / autor: Fratria

Pracownicy TVN apelują: „Oszukano widzów wolnych mediów”

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 1 marca 2021, 20:40

  • Powiększ tekst

„Tak zabija się telewizję, tak umiera TVN. (…) Ludzie bez pasji zniszczą każdy biznes” – piszą w liście otwartym pracownicy TVN. W piśmie wiele miejsca poświęcono regionalnej szefowej Discovery (właściciela TVN) Katarzynie Kieli, która razem ze swoim mężem zaszczepiła się szczepionką przeznaczoną dla medyków i ich rodzin. Wspominają także, że Discovery Global nie otrzymywało z Polski pełnych raportów na temat „afery szczepionkowej” w zarządzie TVN

Na początku pracownicy opisują historię stacji oraz zmiany, jakie w niej zaszły na przestrzeni lat. Przypomnieli też o przyjęciu szczepionek przeznaczonych dla medyków i ich rodzin przez najwyższe kierownictwo.

Wiele osób publicznych, w tym najwyższe kierownictwo TVN Grupa Discovery Kasia Kieli z mężem i Edward Miszczak z partnerką, przyjęło poza kolejnością szczepienia przeciwko COVID-19 przeznaczone dla służb medycznych (Grupy 0). W wyniku tego wybuchła »afera szczepionkowa«. Należało stawić temu czoła, powiedzieć prawdę, przyznać się do błędu – czytamy w liście. - Gdyby nie dociekliwość innych mediów, zapewne udałoby się to utrzymać w tajemnicy – piszą autorzy listu.

„Wprowadzono cenzurę”, „oszukano widzów”

Dalej wspominają, że dziennikarze TVN i TVN24 wiedzieli o sprawie wcześniej, ponieważ „świat mediów huczał”. Katarzyna Kieli oraz Dominika Stępińska-Duch (członek zarządu) – jak piszą – zabroniły im jednak informować o tym opinii publicznej.

Tym samym wprowadzono cenzurę na dziennikarski, rzetelny news. Oszukano widzów wolnych mediów. Zamknięto usta dziennikarzom, do których dzwonili ich koledzy z innych mediów, pytając, co się dzieje – czytamy w piśmie.

Jak wynika z listu, Katarzyna Kieli miała poinformować pracowników TVN o całej sprawie dopiero po nagłośnieniu jej przez inne media.

Z jej mailowej skrzynki wysłany został zapewne wcześniej przygotowany mail do grona 120 managerów. Nie stawiła temu czoła od początku, nie przeprosiła 4 tysięcy pracowników za swoje zachowanie , nie dała przykładu, mimo że już prawie cała firma z różnych źródeł wiedziała, co się stało – czytamy.

Autorzy listu podkreślają, że wszyscy czekali na etyczny ruch najważniejszej osoby w TVN. Zachowanie Kieli oceniają jako tchórzliwe i wstydliwe oraz „niegodne top-managera amerykańskiej korporacji”. Wspominają także, że Kieli – wiedząc o „aferze szczepionkowej” – wyleciała na samym jej początku na dwutygodniowy urlop, zostawiając firmę i ludzi, którzy „dzień i noc pracowali nad opanowaniem kryzysu wizerunkowego firmy”.

Po wycieszeniu »afery szczepionkowej«, która trwała dwa tygodnie, Kasia Kieli wróciła do Polski wypoczęta i gotowa do przyjęcia drugiej dawki szczepionki – piszą pracownicy TVN.

Kieli zachęcała do szczepień poza kolejnością?

Po powrocie Kieli – jak piszą pracownicy TVN – wystąpiła na wideokonferencji, na której przedstawiła 120 managerom swoje stanowisko w tej sprawie. Według autorów listu brzmiało ono następująco: To była moja prywatna sprawa. Szczepcie się. Uważam, że każdy z was powinien się zaszczepić tak szybko, jak tylko będzie miał taką możliwość. Jeśli ktoś do Was zadzwoni, tak jak do mnie, z propozycją, nie wahajcie się z niej skorzystać. Cała afera jest inspirowana przez wrogie nam media.

Słowa te miały spotkać się z oburzeniem ze strony uczestników wideokonferencji.

Ludzie nie mogli uwierzyć, że ich szefowa nie widzi żadnego problemu w tym, co zrobiła, zachęca do szczepienia poza kolejnością (…).

Autorzy listu podkreślają, że Kieli nie jest jednak osoba prywatną, lecz jest w Polsce „nieformalną szefową TVN Grupa Discovery”.

To ona mówi nam, że nie mamy swojej prywatności, że nasze zachowania mają być etyczne, moralne, bo pracujemy w Discovery – piszą pracownicy TVN. I dodają, że Kieli otrzymała szczepionkę przeciw COVID-19 dzięki posiadanym koneksjom. Jak przekonują, szczepienie Kieli i Miszczaka umożliwił wiceprzewodniczący Rady Fundacji TVN i rektor WUM Zbigniew Gaciong. „Rodzi się pytanie, czy w ślad za członkami Rady Fundacji nie zostali zaszczepieni także członkowie zarządu i Prezes Fundacji TVN? – zastanawiają się autorzy pisma.

Wspominają także, że Discovery Global nie otrzymywało z Polski pełnych raportów na temat „afery szczepionkowej”.

Przekazywano im szczątkowe i ocenzurowane informacje, które podawały TVP, TVP Info oraz tzw. prawicowe media, czyli według Kasi Kieli media propagandowe – piszą pracownicy. Dodają, że Discovery Global „nie ma pojęcia, co dzieję się w TVN” oraz „co, jak i dlaczego robi Kasia Kieli tu w Polsce”.

„Jawna inwigilacja pracowników”

W liście jest mowa również o „obowiązku przekazywania informacji i wypełniania ankiety o potencjalnym konflikcie interesów przez wszystkich pracowników i współpracowników”. Jak twierdzą autorzy pisma, kwestionariusz ma tak naprawdę na celu prześwietlenie pracowników, gdyż w ankiecie pojawiają się m.in. pytania dotyczące prowadzonej działalności gospodarczej czy udziały w spółkach.

Z pisma wynika, że pracownicy muszą zgłaszać nawet informację o działalności, która w żaden sposób nie jest konkurencyjna dla Discovery. Jako przykład podano pracownika TVN, który od lat prowadzi rodzinną działalność polegającą na wypieku domowych ciast. Mimo że nie angażuje się w działania rodzinnej firmy, musi to zgłosić, ponieważ jest ona zarejestrowana na jego nazwisko.

To jawna inwigilacja pracowników i ich rodzin. Pracownicy TVN to osoby, które dysponują zdolnością rzeczowej i racjonalnej oceny tego, co stanowi działalność konkurencyjną w stosunku do Discovery – czytamy w liście, donosi TVP Info.

Atmosfera zastraszania

Pracownicy piszą też, że w TVN Grupa Discovery „panuje atmosfera zastraszania i skrajnej demotywacji”. Dodają, że wiele osób, nie radząc sobie z tą sytuacją, korzysta z pomocy psychologów.

Wspominają również o zwolnieniach, które – jak mają zgłaszać menedżerowie – „będą miały tragiczne skutki, spadnie wydajność pracy”.

Zwalniane są kobiety w ciąży, matki rodzin wielodzietnych, osoby w wieku emerytalnym, które są wybitnymi specjalistami w swoich dziedzinach – czytamy w liście.

Firma – jak twierdzą pracownicy – chce uniknąć zwolnień grupowych, które niosłyby ze sobą konsekwencje prawne i finansowe oraz kryzys PR-owy”. Z tego powodu zwolnienia przeprowadzane są etapami. Niektórzy sami odchodzą. Autorzy listu oceniają, że „wszystko to zmierza do destrukcji jednej z największych stacji telewizyjnych w Polsce”. Twierdzą również, że Kieli „nienawidzi telewizyjnych talentów” oraz ludzi którzy pracują w firmie wiele lat, gdyż widzą oni jej niekompetencję, a ona widzi, jak na nią patrzą.

To dziwne, bo sama pracuje w Discovery 20 lat. Jest Polką, a pomimo tego chce zniszczyć najlepszą polską telewizję” – oceniają pracownicy TVN. Ich zdaniem Kieli ma pasję, która polega na tym, że chce być osobą znaną. „(…) Do momentu przejęcia TVN była zupełnie nieznaną osobą. To zmieniło się wraz z przejęciem przez niewiele znaczące w Polsce Discovery znaczącego tak wiele TVN – czytamy w liście otwartym.

TVN na sprzedaż? Po co to wszystko?

Jakie jest tło tego wszystkiego?

Dzisiaj gra toczy się najprawdopodobniej o wzrost kursu akcji Discovery na amerykańskiej giełdzie (w ciągu 2 miesięcy wzrost o 100%) oraz roczny bonus dla […]

Kasia Kieli dostała w końcu swoją szansę na rozpoznawalność, na bycie ważną i liczącą się postacią. Od razu zaczęła budować swoje prywatne relacje z biznesmenami, politykami i ludźmi kultury. Zapraszana jest na premiery kinowe, teatralne, wręcza najważniejsze polskie nagrody. Gości na okładkach biznesowych magazynów, udziela branżowych wywiadów. Od kiedy zarządza TVN Grupa Discovery regularnie występuje na antenach TVN i TVN24, mówiąc o tym, jak Discovery rozwija TVN. Tak było przed słynną „aferą szczepionkową”. (…) Teraz […] zniknęła, wiedząc, że musi odczekać, aż cała Polska zapomni o tym, jak zaszczepiła się w pierwszym dniu szczepienia służb medycznych w Polsce. Przed pandemią w domu Kasi Kieli odbywały się liczne spotkania towarzyskie. Spotykała się bohema polskiego biznesu, polityki i kultury. Wielokrotnie bywał tam także właściciel konkurencyjnej stacji telewizyjnej Polsat, Zygmunt Solorz, mec. Jarosław Grzesiak (doradca prawny Grupy Polsat), ówczesna ambasador USA Georgette Mosbacher, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, Agata Młynarska, Andrzej Pągowski oraz inne gwiazdy i dziennikarze.

Na końcu autorzy listu stawiają szereg pytań:

Pytamy więc: Czy tego typu praktyki są zgodne z kodeksem etyki Discovery? Czy tego typu praktyki nie stanowią konfliktu interesów? Czy Compliance Discovery obejmuje tylko polskich pracowników Discovery? Czy […]? Czy […]?

Na końcu listu czytamy:

Kodeks etyki Discovery, który obowiązuje polskich pracowników TVN Grupa Discovery, to ciągłe prześwietlanie pracowników, kontrole, wymaganie podawania wrażliwych danych o sobie, swojej działalności, o działalności współmałżonków, to także szkolenia, jak zostać „sygnalistą”. Sygnalista w języku polskim to donosiciel. Zgodnie z przyjętymi zasadami sygnaliści otrzymują ochronę i nie można ich zwolnić z pracy. Takiej etyki uczy i takich zachowań wymaga od pracowników TVN Compliance Discovery. Discovery ma specjalną skrzynkę mailową Compliance dla sygnalistów. Z dnia na dzień ta skrzynka wypełnia się kolejnymi donosami. Badane są wszelkie sygnały dotyczące działań, co do których zachodzi jakiekolwiek podejrzenie złamania zasad firmy. Wnikliwie i drobiazgowo analizowane są między innymi drobne wydatki dziennikarzy i gwiazd stacji dotyczące, na przykład, zagranicznych podróży służbowych. Dochodzi do takich absurdów, że audytorzy z […] z Nowego Jorku przylatują do Polski, by przeprowadzać dochodzenia w sprawie rzekomo wątpliwych wydatków: rachunek 25 euro z kawiarni czy słynna już w firmie „pizza w Meksyku” kupiona przez ekipę jednego z programów dla ochroniarzy planu zdjęciowego w Meksyku. Takie postępowanie prowadzi do zastraszenia i indolencji po stronie pracowników. Sprawdzane są […] dokumenty […].

I podsumowanie:

Uwierzcie, że nie jesteśmy w stanie dłużej tkwić w tak trudnej dla nas sytuacji. Nasza firma stanowi niezwykle istotną część naszego życia, a jej dobro i przyszłość są wartością nadrzędną. Głęboko wierzymy, że, tak jak nam, Wam również zależy na utrzymaniu w Polsce niezależności mediów, wiarygodności dziennikarskiej oraz, ponad wszystko, na respektowaniu zasad moralnych i etycznych wobec pracowników. Ufamy, że nasz apel poruszy Was głęboko i nie przejdziecie obok niego obojętnie. Z wyrazami szacunku Pracownicy TVN

List otrzymało - co potwierdziła redakcja wPolityce.pl - więcej instytucji w Polsce i na świecie.

za TVP Info, wPolityce.pl, mw

CZYTAJ TEŻ: Sprawą szczepień celebrytów zajmie się… prokuratura?

CZYTAJ TEŻ: MF niszczy „ustalenia” Superwizjera TVN

CZYTAJ TEŻ: Goebbels by nie wymyślił! Arabowie zatroskani polskim LGBT

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych