Tusk dając wybór w sprawie OFE pokazał, że zna swój naród
Donald Tusk nieprzypadkowo już drugą kadencję utrzymuje się przy władzy. Jest politykiem, który dobrze zna swój naród – jesteśmy leniwi, nie chce nam się liczyć, nie przywiązujemy wagi do pieniędzy. Przykładem jest akcja z likwidacją OFE. Premier dał nam wybór dobrze wiedząc, że wystarczy stworzyć jakąkolwiek procedurę wymagającą naszego zaangażowania, żebyśmy oddali mu bez mrugnięcia okiem resztę naszych pieniędzy w OFE.
Mamy półmetek okresu, w którym musimy zadeklarować, że chcemy pozostać członkami OFE, żeby nasze pieniądze nadal trafiały do tzw. drugiego filaru. Ponieważ 14 mln Polaków oszczędza w tej chwili w kapitałowej części systemu emerytalnego, placówki ZUS-u powinny przeżywać właśnie oblężenie osób próbujących jeszcze na jakiś czas uratować swoje pieniądze przed nienasyconym potworem biurokracji. Tymczasem dotychczas wpłynęło tylko 140 tys. takich deklaracji. To oznacza, że trzeci skok na nasze emerytalne oszczędności – pierwszym było ograniczenie składki do OFE, drugim odebranie nam obligacji – wychodzi rządowi koncertowo. Zawierzenie, że nie będzie nam się chciało, że nie zrozumiemy różnicy pomiędzy zapisem w ZUS a kapitałem w OFE, że pieniądze odkładane na przyszłość są dla nas zbyt dużą abstrakcja, żeby chciało nam się ruszyć d… okazało się strzałem w dziesiątkę. Oto jak należy rządzić, żebyśmy mieli jeszcze przekonanie, że to był nasz wybór.
Na początku okresu składania deklaracji zapytałem Adama Uszpolewicza, prezesa grupy Aviva w Polsce co się stanie z powszechnymi towarzystwami emerytalnymi jeżeli po 31 lipca zostanie im 5 proc. członków. Odpowiedział, że nie są aż takimi pesymistami. Dotychczasowa statystyka pokazuje, że to ja byłem niepoprawnym optymistą. 5 proc. to byłby znakomity wynik. Na razie zapowiada się że tylko 2 do 3 proc. Polaków zdecyduje się bronić swoich pieniędzy przed urzędnikami. Przecież to wymaga pofatygowania się do ZUS-u, wypełnienia dwunastu rubryk i złożenia podpisu. Szkoda czasu, niech sobie za te kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy naszych oszczędności obecni mistrzowie finansów jeszcze trochę porządzą.
Od 1 kwietnia do 31 lipca 2014 r. członkowie otwartych funduszy emerytalnych (OFE) mogą zdecydować, gdzie będzie kierowana część ich składek emerytalnych, począwszy od składki za lipiec 2014 r. Ci którzy chcą, aby składka w wysokości 2,92% była odprowadzana do OFE, powinni dostarczyć do ZUS odpowiedni dokument: "Oświadczenie członka otwartego funduszu emerytalnego o przekazywaniu składki do otwartego funduszu emerytalnego oraz o zapoznaniu się z informacją dotyczącą powszechnego systemu emerytalnego oraz informacją dotyczącą otwartych funduszy emerytalnych" - oświadczenie dostępne jest m.in. na stronie ZUS.