Górnicy znów terroryzują rząd
Po raz kolejny roszczeniowa grupa górników protestuje pod Sejmem, szantażuje rząd strajkami i głodówkami, a nawet bezczelnie wysyła na front kobiety!
To skandal! Czy górnicy nie pojmują, że państwo Polskie nie może wiecznie dopłacać do ich psu na budę potrzebnych kopalni? Czy naprawdę nie mają oni żadnej empatii? Wszak nasz kraj stoi przed wieloma wyzwaniami i pani premier nie powinna uginać się pod kolejnymi krzykaczami!
Czy górnicy nie widzą, że pieniądze, które państwo wydaje na ich kopalnie potrzebne są gdzie indziej? Na przykład - do wsparcia kolejnego projektu Pendolino? Czy naprawdę górnicy nie są świadomi trudnej sytuacji prezesów spółek Skarbu Państwa, którzy od kilku ładnych lat nie otrzymali podwyżki? Podobnie posłowie - czy naprawdę górniczy krzykacze i wichrzyciele chcą spojrzeć im w twarz i powiedzieć, że ich praca pod ziemią jest więcej warta od ciężkiej doli posła, w pocie czoła trzy razy w miesiącu podnoszącego rękę i naciskającego przycisk?
Pieniądze podatników marnowane na górnictwo niezbędne, podkreślam, niezbędne są gdzie indziej! Brakuje już funduszy na ustawione przetargi, brakuje na kolejne diety na poselskie wyjazdy, o takich podstawach jak możliwość spożycia towarzyskiego obiadu z ośmiorniczkami przez ministrów nawet nie wspominam!
Górniku - trzeba było wstępować do Platformy, a nie zjeżdżać pod ziemię. Masz za swoje!
I tak, robię sobie jaja. Robienie sobie jaj to ostatnia broń ludzi bezsilnych.
Nie mieszkam na Śląsku. Nie mam krewnych wśród górników.
Więcej o kryzysie polskiego górnictwa czytaj tutaj: