Opinie

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Ile Polska wyda na nowoczesną armię?

Romuald Szeremietiew

Romuald Szeremietiew

Polski polityk, publicysta, doktor habilitowany nauk wojskowych, oficer rezerwy WP, poseł na Sejm III kadencji, były wiceminister i p.o. ministra obrony narodowej, wykładowca akademicki.

  • Opublikowano: 9 sierpnia 2016, 13:04

  • Powiększ tekst

Uzbrojenie to droga rzecz, a jego zakup rzeczywiście podnoszący zdolności bojowe wojska, to proces niezwykle trudny. Do tego uzbrajanie armii w sytuacji, gdy nie ma właściwej strategii obronności, może okazać się zwykłym marnotrawieniem środków budżetowych. Red. Maciej Miłosz (Dziennik.pl z 8.08.2016) zwrócił uwagę na związaną z powyższym zasadniczą sprawę – czy wiemy, ile Polska wyda na wojsko w najbliższych latach, czy mamy właściwie policzone nakłady na obronę?

Czytam w artykule red. Miłosza: „…w jeden piątek polski minister obrony za Atlantykiem mówi, że będziemy wydawać na obronność 3 proc. PKB. W kolejny piątek w oficjalnym dokumencie polski minister rozwoju nad Wisłą (dla wątpiących: tego samego rządu), bazując na danych z MON, ogłasza, że w realnej przyszłości będzie to 2,2 proc. PKB. A w przyszłości, w kategoriach planów budżetowych tak odległej jak Ziemia od Księżyca, będzie to 2,5 proc. Czyli pół procentu mniej niż w deklaracjach tydzień wcześniej. Pół procentu, czyli ok. 9 mld zł.”

Wojsko potrzebuje systemów rakietowych przeciwlotniczych, śmigłowców uderzeniowych, okrętów podwodnych, uzbrojenia dla OT, można by długo wymieniać. To wszystko musi dużo kosztować. Czy wiadomo, na jaki program zbrojeniowy będzie Polskę stać? A tymczasem słyszymy z najwyższych szczebli władzy różne rozbieżne dane na temat tego, ile będzie pieniędzy – aż 3 proc. PKB, czy może 2,2 proc. W zapowiedziach ministrów wypada różnica spora. Jaki więc procent polskiego PKB pójdzie na obronę?

Mamy sierpień, drugą połowę roku. Czekamy na decyzje MON w wielu ważnych sprawach dotyczących uzbrojenia.

Ciągle spoglądam na poczynania obecnego kierownictwa resortu obrony z sympatią, ale dostrzegam też braki, o których coraz trudniej będzie mówić, że to wina poprzedników.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych