Kryzys, przemysł, rozwój Polski
Ukazała się właśnie druga część raportu „Przyczyny i konsekwencje globalnego kryzysu finansowo-gospodarczego i jego przejawy w Polsce”, opracowanego przez Polskie Lobby Przemysłowe im. E. Kwiatkowskiego. Jego autorzy stwierdzają: „W dobie globalnej gospodarki opartej na wiedzy zwycięzcami są te kraje, które szukają oparcia swych przewag konkurencyjnych na rosnących umiejętnościach swoich obywateli i potencjałach wytwórczych swoich przedsiębiorstw”.
Twórcy raportu przekonują, że kryzys światowy ma przede wszystkim charakter strukturalny i pełzający, co w konsekwencji będzie także prowadzić do spowolnienia i głębokiej recesji również w polskiej gospodarce. Z analiz zawartych w pierwszej części raportu wynikało, że systemowe badania istoty globalnego kryzysu wskazują, iż jest on skutkiem niedofinansowania infrastruktury społeczno-gospodarczej do wymogów życia wspomaganego wysoko rozwiniętą i niezbędnie nadal szybko rozwijaną nauką i techniką. Brak jest zatem dziś nowego kapitału wytwórczego (Gross fixed capital formation), adekwatnego do realiów współczesnego świata.
Jak wyjaśniają ten proces twórcy raportu: „głównym tematem zainteresowania przywódców państw była w ostatnich latach kwestia długu, przy jednoczesnym pominięciu znaczenia kwestii wzrostu gospodarczego i dobrobytu.(...) Rezultatem tego jest odciągnięcie strumienia kredytu z realnej gospodarki na rzecz obsługi spekulacyjnej bańki zobowiązań finansowych. Wirtualna (oderwana od fizycznych procesów gospodarczych) natura dużej części sektora finansowego pozwala na osiąganie tam znacznie wyższych stóp zwrotu z inwestycji niż w gospodarce realnej”.
Dodać do tego należy, że błędna polityka fiskalna, w połączeniu ze złą koniunkturą przyczyniającą się do spadku konsumpcji gospodarstw domowych i inwestycji przedsiębiorstw, powoduje brak koniecznego impulsu popytowego, niezbędnego dla przyspieszenia wzrostu gospodarczego. W efekcie, dla „większej konkurencyjności” gospodarki stosuje się taktykę „wewnętrznej dewaluacji”, czyli obniżania kosztów płacowych, co ponownie wygasza moce nabywcze całych grup zawodowych i społecznych.
Polska, która pierwszą fazę kryzysu przeszła jako „zielona wyspa”, wykorzystała już w znacznym stopniu swoje społeczno-gospodarcze „możliwości obronne”. Zdaniem twórców raportu wpływa na to a) wyczerpanie się krajowych sił rozwojowych; b) brak stabilności i podstaw popytowych; c) zacieśnienie polityki fiskalnej; d) zła polityka monetarna; e) przedłużający się kryzys w strefie euro; f) zmniejszenie strumienia środków europejskich.
Ponadto, na wzmocnienie negatywnych tendencji wpływa słabość polskiej struktury gospodarczej. „To zapóźnienie – twierdzą eksperci PLP – słabość przemysłu, niska ilość wysokich technologii jest rezultatem źle przeprowadzonej transformacji naszej gospodarki i wrogich przejęć prywatyzacyjnych oraz pokłosiem (...) zrzeczenia się przez państwo instrumentów aktywnej polityki gospodarczej praktykowanych przez np. Niemcy”.
Ostatnia część raportu, zatytułowana „Szansa na nowoczesne uprzemysłowienie kraju”, przynosi propozycje długofalowej strategii rozwoju polskiej rzeczywistości społeczno-gospodarczej. Autorzy analizy wskazują na szerokie, potencjalne instrumentarium mogące służyć pozytywnym zmianom: polityka pieniężna i fiskalna, kredytowa, ulgi inwestycyjne, tworzenie infrastruktury naukowej i technicznej, zawieranie równoważących deficyty handlowe wieloletnich porozumień handlowych i płatniczych oraz aktywację kapitału, w tym pośrednio i bezpośrednio podlegającego Skarbowi Państwa.
Wśród potencjalnych czynników stymulacji innowacyjności rodzimej gospodarki wskazywane są także: a) spółki partnerstwa publiczno-prywatnego typu venture capital; b) uregulowania prawne, które powinny sprzyjać tego typu działalności, w tym gwarancje, ubezpieczenia, leasing infrastruktury, ułatwienia w dostępie i we współpracy z ośrodkami naukowymi, uregulowanie praw własności intelektualnej; c) koszty innowacji, inaczej niż w krajach Europy Zachodniej, są w większości ponoszone przez przedsiębiorstwa. Stąd konieczność wzrostu środków budżetowych i państwowych pozabudżetowych przeznaczonych na badania i rozwój; d) deficyt handlowy i płatniczy powinien być ograniczany poprzez szerokie promowanie w kraju produktów krajowych oraz promowanie i ułatwianie przez polską politykę zagraniczną polskich przedsiębiorstw, poszukując nowych chłonnych rynków. Twórcy raportu podkreślają konieczność większego nacisku na dywersyfikację partnerów handlowych poza strefę euro.
Wreszcie opracowanie przynosi także średnioterminowe metody na ożywienie rodzimej gospodarki w warunkach globalnego kryzysu. Spośród kilkudziesięciu wymienię trzy: a) system finansowy, polityka pieniężna i podatkowa powinny być nakierowane na zwiększenie zdolności inwestycyjnych polskiej gospodarki oraz na wzrost zatrudnienia; b) na podstawie mapy zasobów, technologii i kapitału ludzkiego powinny zostać wyznaczone obszary zainteresowania dynamicznym rozwojem sektorowym. Potencjalne sektory obejmowałyby działy chemii, biotechnologii, przemysłu elektrotechnicznego, górniczo-wiertniczego, informatycznego, optyczno-precyzyjnego, aparatury medycznej i pomiarowej oraz maszynowego i inne; c) konieczne jest znaczące zwiększenie wydatków na badania i rozwój, celem odciążenia sektora prywatnego, który musi ponosić dziś gros wydatków B+R. Dzięki temu przedsiębiorstwa mogły by się skupić na wdrożeniach, produkcji i konkurencji eksportowej.
Raport PLP w całości dostępny jest pod tym adresem. Myślę, że dla czytelników tak ambitnego portalu jak wGospodarce to lektura obowiązkowa, na którą warto poświęcić czas.