Opinie

Prezydent Donald Trump ogłasza w ogrodach Biełego Domu decyzję w sprawie Porozumienia Klimatycznego, fot. PAP/EPA/Shawn Thew
Prezydent Donald Trump ogłasza w ogrodach Biełego Domu decyzję w sprawie Porozumienia Klimatycznego, fot. PAP/EPA/Shawn Thew

Niepoprawny Trump wycofuje USA z Porozumienia Klimatycznego

Jerzy Bielewicz

Jerzy Bielewicz

Finansista, doradca w Departamencie Zagranicznym NBP, były prezes stowarzyszenia "Przejrzysty Rynek". Absolwent IP Business School na Uniwersytecie Western Ontario, były doradca Goldman Sachs i Royal Bank of Canada, specjalista w dziedzinie negocjacji z bankami w imieniu przedsiębiorstw. Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP

  • Opublikowano: 2 czerwca 2017, 08:20

    Aktualizacja: 2 czerwca 2017, 10:06

  • 5
  • Powiększ tekst

Reguły poprawności politycznej nie obowiązują prezydenta USA, bo wczoraj naruszył jeden z jej filarów: Porozumienie Klimatyczne z Paryża. Od 1 czerwca 2017 roku, mocą decyzji Donalda Trumpa, USA nie jest już stroną tego Porozumienia.

Suwerenność przede wszystkim

USA, według słów prezydenta, odzyskało dzięki jego decyzji suwerenność gospodarczą, bowiem wg zapisów tego Porozumienia kraje jak Chiny i Indie w przeciwieństwie do USA mogłyby nadal bez ponoszenia dodatkowych kosztów zwiększać emisję dwutlenku węgla. Trump wyraził gotowość renegocjacji zapisów Porozumienia Klimatycznego z Paryża, bądź też uzgodnienia nowego porozumienia, które uwzględniłoby w sprawiedliwy sposób interes USA na równi z innymi sygnatariuszami.

Prezydent poinformował też, że Stany Zjednoczone nie mogą partycypować w finansowaniu „Zielonego Funduszu Klimatycznego” (ang.: Green Climate Fund) w ramach ONZ, który do 2020 roku miał dysponować kwotą 100 miliardów USD. Za przyczynę podał wysokie zadłużenie USA.

»»» Więcej o decyzji prezydenta USA w sprawie porozumienie klimatycznego czytaj tutaj:

Prezydent Trump ogłosił, że wycofa USA z paryskiego porozumienia klimatycznego

W niespełna godzinę po przedstawieniu stanowiska administracji federalnej przez prezydenta, amerykańska giełda zamknęła dzień na rekordowych poziomach, a cena baryłki ropy WTI spadła poniżej 48 USD.

Lawina reakcji

Wśród polityków natychmiast zareagował między innymi były prezydent USA, Barack Obama określając decyzję swojego następcy jako wyraz abdykacji z roli światowego przywódcy. Już dziś spodziewane jest wspólne stanowisko liderów Niemiec i Chin za Porozumieniem, wykluczające jego renegocjacje.

Reprezentanci amerykańskich korporacje międzynarodowych jak między innymi Google i Amazon, miast jak San Francisco czy stanów jak Kalifornia zadeklarowali dochowanie zapisów Porozumienia Klimatycznego z Paryża mimo jasnego stanowiska administracji centralnej. Nie mogli uczynić inaczej ze względu na potencjalne straty wizerunkowe, utratę klientów czy wyborców.

Z całą pewnością krytyków decyzji Prezydenta znajdzie się jeszcze bez liku, bo nic ich to nie kosztuje. Tymczasem Trump spełnia kolejne ze swych zobowiązań wyborczych. Tyle i aż tyle...

Polska a Unia Europejska

Stanowisko prezydenta USA zarówno wobec imigrantów (na spotkaniu G7) jak i uzgodnień klimatycznych może stanowić argument w polityce wewnątrz unijnej.

Polska jako suwerenne państwo ma prawo decydować o własnej polityce migracyjnej ze względów bezpieczeństwa i potencjalne zagrożenia terroryzmem islamskim.

Polska będzie też dążył do poprawy stanu środowiska naturalnego i redukcji emisji dwutlenku węgla, nie może jednak przystać na rozwiązania proponowane przez urzędników Komisji Europejskiej, jak choćby „Pakiet Zimowy”, które wymierzone w energetykę opartą na węglu kamiennym w sposób skokowy ograniczyłyby konkurencyjność i potencjał rozwoju gospodarczego naszego kraju.

Powiązane tematy

Komentarze