Rosja nie sprzyja kolejnym rekordom na Wall Street
Od rana na giełdach i rynkach całego świata tematem numer jeden jest wejście niewielkich oddziałów wojsk rosyjskich na tereny Ukrainy. Informację tę potwierdził nie tylko prezydent Poroszenko, ale również przedstawiciele NATO.
Działania wojsk Rosji przerwały świetną passę na giełdzie w Moskwie, gdzie główne indeksy od dołka na początku sierpnia odbiły o ponad 13% i należały w ostatnich tygodniach na najmocniejszych indeksów na świecie. Dziś indeks RTS stracił ponad 3% i obok głównego indeksu giełdy w Kijowie był najsłabszym indeksem w Europie. Przecena nie omija także giełd w Polsce i w Europie Zachodniej. DAX traci ponad 1,1 %, a WIG20 spadł o ponad 1,8%. Im dalej od Rosji, tym spadki są mniejsze. CAC40 stracił 0,6%, a FTSE100 tylko lekko ponad 0,3%.
Za oceanem od początku sesji na Wall Street również obserwować możemy lekkie tendencje spadkowe. S&P500 i Nasdaq tracą ponad 0,2%, a DJIA już blisko 0,4%. Korekcie w USA sprzyja nie tylko sytuacja na Ukrainie, ale także raporty części spółek związanych z branżą odzieżową, które pokazały słabe wyniki w II kwartale i rozczarowały również prognozami na kolejne (Abercombie: -3%, Guess?: -8%). Dodatkowo rewizja w górę PKB za II kwartał i kolejne dane o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych poniżej 300 tys. dają nadzieję na szybsze podwyżki stóp przez FED, co również nie sprzyja giełdom. Tak więc szanse na dynamiczne wzrosty po pobiciu przez S&P500 historycznych rekordów nie są zbyt duże.
