Nowe szczyty na S&P500
Pomimo dość jastrzębiego protokołu z ostatniego posiedzenia FED oraz solidnych danych z gospodarki, które przybliżają nas do pierwszej podwyżki stóp, Wall Street nie przestaje rosnąć. Indeks S&P500 rośnie dziś już o 0,3% i znajduje się na nowych historycznych szczytach.
O ponad 0,4% rośnie również indeks DJIA, lecz indeksowi blue chipów brakuje jeszcze ok. 80 pkt. do swoich rekordów. Nasdaq radzi sobie dużo gorzej i jest cały czas blisko wczorajszego zamknięcia. Co ciekawe lekki strach w oczach inwestorów w USA mógł się pojawić pod wpływem spadku indeksu PMI dla Chin i kolejnych rozczarowujących danych z Europy. Jednakże jak widać nie przejęli się oni zbytnio tymi figurami. Tak więc patrząc na zadowolenie inwestorów w USA nie można wykluczyć, że już wkrótce na indeksie S&P500 dobijemy do 2000 pkt., zwłaszcza że przebicie szczytów jest dobrym sygnałem kupna dla sporej części rynku.
Być może spora część inwestorów w Nowym Jorku gra już pod wydarzenie tego tygodnia, czyli konferencję szefów banków centralnych w Jackson Hole. Jutro na godz.16:00 zaplaowane jest wystąpienie J.Yellen, a na godz. 20:00 przemówienie Mario Draghi’ego.
W Europie większość giełd zamknęła się na niezłych plusach. Dzięki słabszym danym ze strefy euro spora cześć inwestorów liczy, że szef EBC przyspieszy wprowadzenie skupu aktywów. Szanse na zakomunikowanie tego będzie miał już jutro w Jackson Hole.
DAX wzrósł dziś o ponad 0,8%, CAC40 o ponad 1,2%, a FTSE MIB aż o ponad 2%. Solidne wzrosty obserwowaliśmy również w Moskwie, gdzie RTS wzrósł o 1,45%, kontynuując bardzo dobrą passę od początku roku. Na GPW WIG20 stracił 0,05%. Naszemu indeksowi ciążyły przede wszystkim tracące na wartości akcje mBanku i KGHM.
