Niemiecki przemysł domaga się pomocy w integracji uchodźców
Rząd Angeli Merkel powinien zapewnić niemieckiemu przemysłowi więcej wsparcia w integracji i aktywizacji zawodowej uchodźców - zaapelował prezes Związku Przemysłu Niemieckiego (BDI) Ulrich Grillo w rozmowie z dziennikiem "Handelsblatt".
"My, przedsiębiorcy, nadal nie mamy zapewnionej pewności planowania, jeśli chodzi o szkolenie (uchodźców na pracowników) i okres późniejszy. Nie wiemy nawet, jak długo ci młodzi ludzie mogą przebywać w Niemczech. Spodziewaliśmy się większej przejrzystości" - podkreślił Grillo.
Rząd musi - zaznaczył - "usunąć biurokratyczne przeszkody, które pojawiają się przy zatrudnianiu uchodźców" oraz zapewnić kursy integracyjne i naukę języka już na etapie ośrodków dla uchodźców.
"Potrzebujemy dostępu do działań wspierających na rzecz szkoleń, elastycznych programów praktyk, możliwości oferowania pracy czasowej. Polityka musi elastyczniej kształtować rynek pracy i tworzyć szanse, nie tylko dla uchodźców" - powiedział Grillo.
Dodał, że osobiście zna kilka przedsiębiorstw, które są gotowe natychmiast przyjąć do pracy uchodźców, ale "nie mogą żadnych znaleźć".
W piątek kanclerz Angela Merkel jest oczekiwana na tradycyjnej konferencji przedstawicieli niemieckiej gospodarki z okazji organizowanych w Monachium Międzynarodowych Targów Rzemieślniczych (w dniach 24 lutego-1 marca). Jak zauważa agencja dpa, temat ułatwień w zatrudnianiu uchodźców najprawdopodobniej został poruszony na tym spotkaniu.
W zeszłym roku do Niemiec przyjechało ponad 1,1 mln imigrantów ubiegających się o azyl. W 2014 było ich 200 tys.
(PAP)
Czytaj też: Przedstawiciel rządu Niemiec: Turcja bardziej europejska niż wiele państw UE
