Informacje

autor:  	PAP/EPA/ALEXANDER BECHER
autor: PAP/EPA/ALEXANDER BECHER

Emigranci stają Niemcom "w gardle"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 11 stycznia 2018, 11:02

    Aktualizacja: 11 stycznia 2018, 11:19

  • 2
  • Powiększ tekst

Blok partii chadeckich CDU/CSU i socjaldemokratyczna SPD nadal mają „znaczne przeszkody” do pokonania, nim możliwe będzie podjęcie formalnych negocjacji koalicyjnych - oceniła kanclerz Angela Merkel w czwartek przed ostatnią rundą rozmów sondażowych.

Szefowa CDU powiedziała, że będzie to trudny dzień, ale przystępuje do niego „z energią”. Jak zaznaczyła, jest świadoma, że Niemcy oczekują od uczestników rozmów wymiernych rezultatów.

Czytaj także:Koniec Angeli coraz bliższy

Przewodniczący SPD Martin Schulz przed rozpoczęciem rozmów w siedzibie jego partii w Berlinie wyraził nadzieję na zakończenie tego etapu wstępnych negocjacji jeszcze w czwartek. W „wielu punktach” ustalono już wspólne obszary, jednak „istnieją duże przeszkody, które musimy usunąć z drogi” - ocenił.

Schulz podkreślił, że nowy rząd musi „przede wszystkim przyczynić się do przebudzenia Unii Europejskiej”. Jak dodał, w kwestiach zasadniczych dotyczących polityki europejskiej między trzema partiami panuje zgodność.

Oczekuje się, że ostatni etap rozmów sondażowych przeciągnie się do późna w noc, a ich rezultat ma być znany w piątek. W ostatnim czasie za najważniejsze kwestie w pertraktacjach uchodziły m.in. migracja, rynek pracy, służba zdrowia, emerytury i UE.

W ramach negocjacji sondażowych mają odbywać się posiedzenia grup roboczych, rozmowy z udziałem przewodniczących CDU, CSUSPD oraz ich klubów parlamentarnych, konsultacje jeden na jeden między stronami oraz konsultacje w większych grupach eksperckich. Wynikły tekst porozumienia przewodniczący trzech partii - Merkel z CDU, Horst Seehofer z CSU i Schulz z SPD - przedstawią na koniec swoim ugrupowaniom.

Z perspektywy kierownictwa SPD ważne jest, jakie ustępstwa uzyska od pozostałych uczestników rozmów w ważnych dla tego ugrupowania kwestiach sprawiedliwości społecznej - pisze dpa. Aby przyłączyć się do formalnych rozmów w sprawie utworzenia koalicji rządowej, kierownictwo socjaldemokratów potrzebuje zgody zjazdu partyjnego, który odbędzie się 21 stycznia w Bonn.

Przed berlińską centralą SPD demonstrowali w nocy ze środy na czwartek aktywiści Greenpeace, domagając się konkretnych działań na rzecz ochrony klimatu, w tym wygaszania elektrowni węglowych i większego udziału energii ze źródeł odnawialnych. Na fasadzie budynku wyświetlono wysoką na pięć metrów listę postulatów.

W drodze na czwartkowe rozmowy lekko ranna w wypadku drogowym została Annegret Kramp-Karrenbauer, premier landu Saara na południowym zachodzie kraju. Jej samochód służbowy ok. godz. 4.30 zderzył się z innym pojazdem na autostradzie pod Berlinem. Polityk i pozostali pasażerowi zostali przewiezieni do szpitala w Poczdamie. Na razie nie ma na ten temat bliższych informacji.

Choć minęły ponad trzy miesiące od wyborów parlamentarnych, Niemcy nadal nie mają nowego rządu. W wyborach do Bundestagu 24 września zarówno CDU/CSU (32,9 proc.), jak i SPD (20,5 proc.) uzyskały wyniki najgorsze w powojennej historii tych partii.

Po fiasku rozmów z FDP i Zielonymi w listopadzie chadecy rozpoczęli starania o sojusz z SPD. Socjaldemokraci deklarowali początkowo wolę przejścia do opozycji, zmienili jednak zdanie pod wpływem sugestii prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera. Eksperci uważają, że nowy rząd powstanie nie wcześniej niż w marcu. Fiasko rozmów o koalicji może oznaczać koniec kariery zarówno Merkel, jak i Schulza.

Od 24 października Merkel i jej ministrowie sprawują swe obowiązki jedynie komisarycznie, co ogranicza pole manewru rządu, szczególnie w kwestiach międzynarodowych.

SzSz(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze