Eksport szansą dla gospodarki na odbicie

Eksport polskich produktów i usług jest szansą dla polskiej gospodarki - mówili uczestnicy wtorkowej konferencji zorganizowanej przez Fundację Obserwatorium Zarządzania. Wskazywali, że w czasach kryzysu firmy powinny wyróżniać się wysoką jakością obsługi klientów.

Wiceminister gospodarki Dariusz Bogdan podkreślił, że polskie przedsiębiorstwa powinny budować swoją strategię w oparciu o eksport produktów i usług. Polska jest w stanie w najbliższym czasie mieć przewagę eksportu nad importem - podkreślił. Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek zwróciła uwagę, że nasze firmy bardzo dobrze radzą sobie na rynkach zagranicznych. "Czynnikiem, który ciągnie polską gospodarkę jest eksport netto, czyli relacja dynamiki eksportu do importu" - powiedziała.

Podkreśliła, że po pierwszym kwartale tego roku przychody przedsiębiorstw ze sprzedaży produktów czy usług na rynek polski spadły o 5,5 proc. wobec pierwszego kwartału ub.r. Z kolei przychody firm eksportujących wzrosły w tym czasie o ponad 9 proc. Starczewska-Krzysztoszek, która jest także członkinią Rady Gospodarczej przy premierze, przypomniała, że ponad 70 proc. polskiego eksportu trafia na rynki Unii Europejskiej, z czego 25-30 proc. do Niemiec. "Główni nasi partnerzy przeżywają poważne problemy, a polskim firmom udaje się lokować na rynkach UE coraz więcej. Dzięki temu wzrost gospodarczy Polski jest coraz wyższy" - wyjaśniła.

Ekspertka Konfederacji Lewiatan powiedziała, że dla większości firm najważniejszym celem strategicznym jest utrzymanie się na rynku, a w dalszej kolejności wzrost sprzedaży i osiągnięcie zysku. Dodała, że zdaniem większości przedsiębiorstw głównym czynnikiem decydującym o konkurencyjności na rynku jest jakość produktu, a dopiero potem jego cena czy jakość obsługi klienta.

Według Rafała Klepacza z Fundacji Obserwatorium Zarządzania, w czasach kryzysu firmom trudno jest się czymś wyróżnić, dlatego powinny stawiać na jakość obsługi klientów. "Blisko 20 proc. Polaków zmienia rocznie dostawcę produktów lub usług tylko ze względu na niską jakość obsługi klienta" - powiedział. Z badań Fundacji wynika, że w minionym roku 5,6 mln Polaków mogło zrezygnować z usług danej firmy, a łączne straty firm po odejściu ich klientów wynoszą ok. 5,2 mld zł.

Marcin Seniuk z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości poinformował, że w latach 2014-2020 najwięcej pieniędzy unijnych na rozwój technologiczny i innowacyjny przedsiębiorstw trafi m.in. z programów: "Inteligentny Rozwój" - 6,84 mln euro, "Polska Wschodnia" - 456 mln euro, a także z regionalnych programów operacyjnych - 3,4 mld euro.

Seniuk poinformował, że PARP czeka od 8 do 19 lipca na wnioski od przedsiębiorców, którzy chcą otrzymać dofinansowanie na świadczenie e-usług. Prezes firmy odzieżowej Próchnik Rafał Bauer podkreślił, że kiedy gospodarka znajduje się w stagnacji czynnikiem niezbędnym w biznesie do przetrwania jest wola walki. Jak mówił, tę wolę walki mają najczęściej prywatni właściciele, choć - jak zaznaczył, nie oznacza to, że państwowe firmy nie potrafią być konkurencyjne. "W biznesie prywatnym decyduje bardziej czyjaś wizja, chęć walki niż procedura, którą trzeba wprowadzić w odpowiednim momencie. Im biznes jest bardziej prywatny, tym bardziej świadomy w swoich sprawach" - ocenił. Dodał, że na konkurencyjność przedsiębiorstw wpływa m.in. odpowiednia motywacja pracowników.

Organizatorem wtorkowej konferencji była Fundacja Obserwatorium Zarządzania. Fundacja jest instytucją otoczenia biznesu, zajmuje się problemami przedsiębiorczości, wdrażaniem innowacji oraz edukacją ekonomiczną społeczeństwa i biznesu.

(PAP)

dol/ mki/ jra/