Informacje

brexit / autor: Pixabay
brexit / autor: Pixabay

Polska liczy na duży eksport towarów do Wlk. Brytanii po brexicie

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 listopada 2020, 17:10

  • 0
  • Powiększ tekst

Liczymy na to, że mimo brexitu wysoki eksport polskich towarów rolno-spożywczych do Wielkiej Brytanii się utrzyma - powiedział wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik. Mimo pandemii, od stycznia do końca sierpnia br. eksport ten do UK wzrósł o 6 proc. - dodał.

Wiceszef resortu rolnictwa podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przypomniał, że z końcem 2020 roku kończy się okres przejściowy związany z brexitem. Od 2021 roku relacje handlowe z Wielką Brytanią będą takie, jakie UE stosuje wobec krajów pozaunijnych. Oznacza to np. wprowadzenie kontroli celnej oraz innych kontroli granicznych, w tym dotyczących wymogów bezpieczeństwa i jakości artykułów rolno-spożywczych.

Bartosik podkreślił, że Wielka Brytania jest znaczącym dla Polski partnerem handlowym, szczególnie jeśli chodzi o produkty rolno-spożywcze. Zwrócił uwagę, że od stycznia do sierpnia br. z Polski wyeksportowano na Wyspy towary o wartości 1,9 mld euro.

Mimo pandemii, był to wzrost o 6 proc. (w porównaniu do ub.r. - PAP). Chcemy, żeby ten trend się utrzymał. Wielka Brytania to drugi partner handlowy Polski po Niemczech. Liczymy, że tak będzie nadal” - zaznaczył wiceszef resortu rolnictwa.

Bartosik dodał, że polscy producenci, eksporterzy od nowego roku muszą przygotować się na znaczącą zmianę w relacjach handlowych z Wielką Brytanią. Przyznał jednocześnie, że do końca jeszcze nie wiadomo, jakie wymogi trzeba będzie spełnić, by móc wwieźć swój towar na Wyspy, ponieważ cały czas trwają w tej sprawie negocjacje między UE a Wielką Brytanią.

Liczymy, że odpowiednia umowa przed końcem roku będzie podpisana” - powiedział wiceminister.

Uczestniczący w konferencji Główny Lekarz Weterynarii Bogdan Konopka odnosząc się do wymiany handlowej między Polską a Wielką Brytanią przypomniał, że Brytyjczycy są drugim odbiorcą w Europie polskiego mięsa drobiowego i piątym mięsa wieprzowego i wołowego. Wielka Brytania jest również pierwszym na Starym Kontynencie odbiorcą rodzimych jogurtów i maślanki, czwartym - mleka i śmietany, piątym - serów i twarogów.

Konopka dodał, że zgodnie z informacjami płynącymi od Brytyjczyków, odpowiednie wymogi weterynaryjne, które trzeba będzie spełnić, by móc eksportować do tego kraju, będą wprowadzane przez sześć miesięcy, do 1 lipca 2021 roku.

Zwrócił uwagę, że towary wysyłane na Wyspy będą musiały mieć odpowiednie świadectwa zdrowia, a brytyjscy importerzy będą musieli zgłaszać towary w systemie, który generować będzie specjalny kod. Następnie kod ten będzie nanoszony na towar przez powiatowego lekarza weterynarii w Polsce.

Dodał, że od 1 kwietnia 2021 r. eksportowe świadectwa zdrowia będą rozszerzone również na produkty pochodzenia zwierzęcego.

Konopka zwrócił uwagę, że oprócz utrudnień związanych z eksportem rolnym do Wielkiej Brytanii, na nową sytuację muszą się przygotować też osoby, które na Wyspy wjeżdżają np. z kotami bądź psami. Zwierzęta, oprócz paszportu, będą musiały mieć m.in. również wykonane szczepienie przeciwko wściekliźnie i przede wszystkim wynik laboratoryjny potwierdzający, że zwierzę ma przeciwciała.

Konopka wskazał, że jeśli będziemy chcieli wziąć psa czy kota do Wielkiej Brytanii, to taką podróż trzeba będzie zaplanować 3-4 miesiące wcześniej. Wyjaśnił, że właśnie tyle czasu trzeba czekać, by po szczepieniu przeciwko wściekliźnie móc zbadać, czy dane zwierzę ma przeciwciała przeciwko tej chorobie.

Resort rolnictwa zaapelował do producentów, by ci odwiedzali strony MRiRW, a także ministerstwa rozwoju, pracy i technologii, gdzie będą mogli znaleźć aktualne informacje dotyczące eksportu towarów do Wielkiej Brytanii.

Czytaj też: Rząd „repolonizuje” kolejną spółkę energetyczną

PAP/kp

Powiązane tematy

Komentarze