Informacje

System HIMARS / autor: fot. Lockheed Martin
System HIMARS / autor: fot. Lockheed Martin

TYLKO U NAS

Polska artyleria precyzyjna jak nigdy. Oto ASCA

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 22 marca 2024, 16:00

    Aktualizacja: 22 marca 2024, 16:03

  • Powiększ tekst

Polscy artylerzyści stale szkolą się w wojennym rzemiośle, a nasze zdolności rażenia dalekich celów z roku na rok rosną, choćby dzięki nabyciu nowoczesnej artylerii rakietowej HIMARS. Teraz Polska weszła do kluczowej organizacji - co to oznacza dla naszych żołnierzy?

Sześć lat - tyle zajęło Polsce dołączenie do grupy ASCA (Artillery Systems Cooperation Activities), zrzeszającej kraje NATO i ich sojuszników w celu opracowania i wprowadzenia do służby nowych standardów w zakresie systemów artyleryjskich, dowodzenia i kierowania walką.

ASCA, czyli co?

ASCA ma na celu integrowanie różnych systemów i wdrażanie rozwiązań na rzecz współpracy między rozmaitymi państwami - wszystko w celu osiągnięcia wiekszego bezpieczeństwa, siły i precyzji ognia.

Standardy wypracowane przez ASCA łączą rozmaite armie, dzięki czemu skuteczniej można prowadzić walkę na długie dystanse. Polska nie należała do organizacji przez większą część swej bytności w NATO - dopiero nabycie przez poprzedni rząd systemów HIMARS umożliwił nam wejście do elitarnego klubu.

Trudny egzamin

Jak wskazuje na łamach „Polski Zbrojnej” ekspert ds. uzbrojenia Krzysztof Wilewski:

Po tym, jak w 2020 roku Polska uzyskała w ASCA status państwa wspierającego, przez kolejne trzy lata armia implementowała do wykorzystywanego przez polskie jednostki WRiA systemu kierowania ogniem Topaz wymagane przez organizację zdolności i standardy. Wreszcie we wrześniu 2023 roku oba wykorzystywane przez naszą armię systemy wsparcia dowodzenia i kierowania ogniem artylerii – Topaz i IFATDS-P (spolonizowana odmiana amerykańskiego systemu IFATDS) – poddane zostały wymaganym przez ASCA testom interoperacyjności.

Na czym polegał ten proces?

Profesjonalizm armii

Polacy musieli wykazać się wiedzą fachową poprzez… dowodzenie amerykańskimi oddziałami ogniowymi! Potem następowała zamiana, wreszcie Polacy objęli komendę nad Kanadyjczykami.

Osiągnięte na takim „egzaminie” wyniki były następnie analizowane podczas konferencji ASCA w Koblencji (Niemcy). Tam też jednogłośnie zadecydowano, że nasz kraj może wejść do organizacji.

Tym samym nasi żołnierze nie tylko dołączają do prestiżowej grupy, ale już podczas procesu integracji wykazali się talentami i profesjonalizmem, które były przepustką do ASCA.

Wojsko Polskie po raz kolejny udowodniło więc swój wysoki status w ramach NATO.

Polska Zbrojna/ as/

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Święta trochę droższe. Za co zapłacimy więcej?

Złe wieści dla kierowców. Oto niemiła niespodzianka

Miotła Tuska. Idą zmiany w PKP Intercity

Wojna jak gra: Tak zabija nowe pokolenie żołnierzy

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych