AFERA PRO CIVILI: "Bentley" będzie miał w celi własną czytelnię akt
Odbyła się szósta rozprawa w sprawie afery „Pro Civili”. Jedynym godnym uwagi wydarzeniem, do którego doszło była zgoda sędziego na wgląd do akt, udzielona byłemu oficerowi WSI Piotrowi P. pseud. "Bentley" - jednemu z głównych oskarżonych w tym procesie.
W warszawskim Sądzie Okręgowym trwa proces w sprawie afery "Pro Civili" (Sygn. akt nr XVIII K 180/14). W czwartek (28 maja 2015 r.), na szóstej z kolei rozprawie znowu niewiele się wydarzyło. Sędzia po raz kolejny odroczył rozprawę z powodu nieobecności oskarżonego Karola G., który po niedzielnym przykrym incydencie (dostał stanu przedzawałowego i trafił do szpitala) jeszcze nie doszedł do siebie.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ: Stan przedzawałowy i brak oznak życia w aferze Pro Civili
Sędzia był zmuszony do podjęcia tej dramatycznej decyzji, bo G. nie zgodził się na prowadzenie postępowania pod jego nieobecność.
Na rozprawie nie stawili się także dwaj świadkowie, którym sędzia wyznaczył na październik nowy termin przesłuchania. Teraz zadaniem policji będzie ustalenie miejsca ich pobytu i doręczenie im wezwania.
Na sali rozpraw pojawił się za to nieobecny podczas poprzedniej, poniedziałkowej rozprawy – obrońca oskarżonego Janusza P. (prezesa spółki JP International). Samego Janusza P. jednak znowu nie było (tym razem obrońca usprawiedliwili absencję swojego klienta).
Podczas czerwcowych rozpraw będzie obecny Piotr P., kapitan WSI, słynny „Bentley”, który zostanie doprowadzony z aresztu śledczego w Międzyrzeczu. Na wniosek oskarżonego sąd dośle mu do celi 20 tomów akt, by mógł się przygotować do kolejnych rozpraw. Na marginesie, warto dodać, że nasza redakcja dwukrotnie dostała odmowę dostępu do nich, pomimo zapewnień prokuratora, że dziennikarze nie powinni mieć problemu z uzyskaniem wglądu do dokumentów sprawy.
WIĘCEJ NA TEN TEMAT TUTAJ: Dyskretny urok „Bentleya”
Kolejna rozprawa wyznaczona jest na najbliższy poniedziałek (1 czerwca 2015 roku) na godzinę 10:00. Do tego czasu Karol G. ma dojść do siebie i w końcu pojawić się w sądzie.