Informacje

Niemiecki obóz dla uchodźców w Celle fot. PAP/ EPA/ Peter Steffen
Niemiecki obóz dla uchodźców w Celle fot. PAP/ EPA/ Peter Steffen

Eurozrzutka na uchodźców? Media: Berlin i KE chcą specjalnego unijnego podatku; niemiecki rząd dementuje

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 października 2015, 15:14

    Aktualizacja: 11 października 2015, 16:52

  • Powiększ tekst

Niemcy i Komisja Europejska prowadzą nieformalne rozmowy o specjalnym podatku w UE przeznaczonym na pokrycie kosztów przyjęcia i integracji uchodźców - podał w sobotę dziennik "Sueddeutsche Zeitung". Jak pisze "SZ", inicjatorem podatku na uchodźców jest niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble. Rząd Niemiec zdementował doniesienia mediów.

Dodatkowe środki mogłyby pochodzić z podwyżki podatku od paliw lub podwyżki VAT-u - pisze "SZ" powołując się na informacje uzyskane podczas obrad Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Limie.

Pozyskane w ten sposób pieniądze wpływałyby do unijnego budżetu, a następnie byłyby przeznaczane na wzmocnienie granicy zewnętrznej UE oraz na pokrycie kosztów związanych z przyjęciem i utrzymaniem imigrantów. Część środków byłaby kierowana do krajów pochodzenia uciekinierów, aby poprawić warunki życia.

Rzecznik rządu Steffen Seibert zdementował informację podaną przez gazetę.

"Nie chcemy ani podwyżki podatków w Niemczech, ani też wprowadzenia podatku w UE" - oświadczył rzecznik kanclerz Angeli Merkel.

W niedzielę w ujawnionym fragmencie wywiadu dla poniedziałkowego wydania dziennika "Bild", najpopularniejszej gazety niemieckiej, kanclerz Niemiec Angela Merkel definitywnie wykluczyła możliwość wprowadzenia specjalnej opłaty lub podwyższenia istniejących podatków na pokrycie kosztów przyjęcia i integracji imigrantów.

"Możemy pochwalić się tym, że od lat dobrze gospodarujemy i że nasza gospodarka jest obecnie w dobrym stanie" - powiedziała Merkel w wywiadzie, którego fragmenty redakcja "Bilda" opublikowała w niedzielę na stronie internetowej. Dlatego - jak dodała - nie będzie w związku z kryzysem migracyjnym ani opłaty solidarnościowej, ani też nie zostaną podniesione podatki.

Na pytanie, czy jej obietnica, że pomimo uchodźców nie będzie podwyżki podatków, jest nadal aktualna, Merkel odpowiedziała: "Tak, definitywne".

Tymczasem według doniesień SZ dyskutowana jest już wysokość podatku, która jednak jest sprawą otwartą - zastrzega "SZ". redakcja przypomina niedawną wypowiedź unijnego komisarza Pierre Moscovici, że rozmowy o dodatkowych pieniądzach z budżetu UE mają sens dopiero wtedy, gdy Unia będzie dysponować "solidnymi kalkulacjami" dotyczącymi liczby imigrantów.

Niemiecki rząd podkreślał w minionych tygodniach wielokrotnie, że problem uchodźców jest "wyzwaniem europejskim". Jak pisze "SZ", inicjatorem podatku na uchodźców jest niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble.

Z niemieckiego punktu widzenia "dodatek solidarnościowy" jest jak najbardziej sensowny. Niemcy przekazały na rozwiązanie kryzysu migracyjnego najwięcej pieniędzy ze wszystkich krajów UE. Koszty ponoszone przez władze centralne, landy i samorządy szacowane są na 20 mld euro.

"SZ" przypomina, że w przeszłości wszystkie propozycje dotyczące socjalnego europejskiego podatku rozbijały się o sprzeciw państw członkowskich. Podatek na uchodźców sprawiłby, że UE po raz pierwszy w swojej historii dysponowałaby własnymi środkami.

Kryzys migracyjny doprowadziłby tym samym do "dużego kroku" w kierunku większej integracji UE” - pisze niemiecki dziennik.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP), sek

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.