Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Ministerstwo Zdrowia chce zlikwidować e-papierosy: Mimo, iż są one zdrowsze od tradycyjnych wyrobów tytoniowych. Gdzie tu logika?

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 23 października 2015, 12:54

  • Powiększ tekst

E-papierosy - w Polsce są coraz bardziej modne, zaś naukowcy potwierdzają, iż są one o wiele mniej szkodliwe dla zdrowia niż tradycyjne wyroby tytoniowe. A jednak polskie Ministerstwo Zdrowia nakłada na nie coraz większe restrykcje. Dlaczego?

Epapierosy są nowoczesną używką nikotynową i najbardziej obiecującym produktem redukującym szkodliwe następstwa palenia tytoniu; elektroniczne papierosy to odrębna kategoria produktów. Są też określane jako elektroniczne urządzenia dostarczające nikotynę (ang. ENDS) i są zasilane bateriami a nikotynę dostarczają w postaci aerozolu. W przypadku tych produktów nie występuje fizyczny proces spalania, a co za tym idzie brak jest szeregu toksycznych substancji tworzonych w tym procesie. Nikotyna jest wprowadzana do organizmu w formie aerozolu z zawartością gliceryny lub glikolu propylenowego, a nie poprzez dym papierosowy. E-papieros to inhalator z grzałką, który może mieć różną konstrukcję wpływającą na komfort użytkowania. Zdecydowana większość dostępnych na rynku modeli to produkty, które dają użytkownikowi możliwość samodzielnego uzupełnienia wkładów tzw. liquidami (e-papierosy wielokrotnego użycia), a podstawowa różnica miedzy nimi dotyczy składu, sposobu pobierania i dozowania nikotyny i innych substancji zawartych w e-liquidach. Aerozol jest wytwarzany z płynnego roztworu będącego mieszanką: nikotyny (w wielu produktach farmaceutycznej), gliceryny, glikolu propylenowego, wody, substancji smakowych. Na rynku dostępne są liquidy zawierające różne stężenia nikotyny, a także takie które jej nie zawierają (0 % nikotyny). Nikotyna używana w epapierosach jest ekstraktem pozyskiwanym z liści tytoniu.

Co więcej - e-papierosy są o wiele mniej szkodliwe od tradycyjnych wyrobów. Jak zapewniają badacze z Wielkiej Brytanii e-papierosy są o 95 proc. mniej szkodliwe od zwykłych papierosów.

Eksperci rządu brytyjskiego zapewniają również, że papierosy elektroniczne w marginalnym stopniu (mniej niż 1%) przyczyniają się do rozpoczęcia palenia wśród dzieci i osób niepalących.

Zdaniem ekspertów Public Health England, tworząc narzędzia promujące używanie e-papierosów przez palaczy, trzeba jednocześnie skupić się na skutecznym ograniczeniu dostępu do e-papierosów osobom nieletnim i niepalącym. - Bardzo ważne jest stworzenie przepisów, które będą zapobiegać sprzedaży e-papierosów nieletnim - apeluje Kevin Fenton, dyrektor Public Health England, dodając - Zebrane przez nas dane pokazują jednocześnie, że są to bardzo, bardzo rzadkie przypadki, kiedy ludzie, którzy wcześniej nie palili sięgali po e-papierosy - Autorzy opracowania alarmują jednocześnie, że prawie połowa mieszkańców Wielkiej Brytanii (44,8%) nie zdaje sobie sprawy, e-papierosy są znacznie mniej szkodliwe niż palenie tytoniu.

Korzystanie z e-papierosa stanowi znacznie mniejsze ryzyko niż kontynuacja palenia dla każdego użytkownika nikotyny – ma to również zastosowanie do kobiet palących w czasie ciąży oraz dla osób nieletnich. Profil bezpieczeństwa nikotyny został dokładnie opracowany podczas lat badań nikotynowej terapii zastępczej oraz niedawno przez ocenę ryzyka dla zdrowia płynącego z użytkowania szwedzkiego produktu o nazwie snus, który jest sposobem dostarczenia nikotyny bez pomocy dymu. Nikotyna nie posiada właściwości rakotwórczych, ani nie przyczynia się do rozwoju chorób układu krążenia. Pomimo, że stanowi ona składnik uzależniający w papierosach, brak jest dowodów na znaczącą szkodliwość stosowania nikotyny.

A jednak, polskie Ministerstwo Zdrowia po tym jak o mało nie pozbawiło pracy niemal pół miliona Polaków teraz chce zaszkodzić kolejnej branży.

Ministerstwo Zdrowia w przedłożonym do konsultacji projekcie nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, który miał dostosować krajowe prawodawstwa do wymagań Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/40/UE, zawarło znacznie restrykcyjne przepisy, niż przewiduje dyrektywa tytoniowa. I te bardziej restrykcyjne przepisy dotyczą właśnie elektronicznych papierosów. Ministerstwo Zdrowia proponuje na przykład: wprowadzenie zakazu używania e-papierosów w miejscach publicznych, jednocześnie wskazując, że ich użytkownicy mogą z nich korzystać wyłącznie w wyznaczonych palarniach. Ministerstwo Zdrowia chce również całkowitego zakazu sprzedaży e-papierosów przez internet na rynku wewnętrznym oraz zakazu komunikacji do konsumenta w punktach sprzedaży.

Takie stanowisko Ministerstwa w kontekście naukowych badań, że elektroniczne papierosy są znacznie mniej szkodliwe od tradycyjnych wyrobów tytoniowych jest kompletnie niezrozumiałe.

Co więcej - projekt posiada luki prawne. Mowa w nim mięzy innymi o "paleniu elektronicznych papierosów" (w sytuacji gdy realnie nie zachodzi tam proces spalania) jak również nie reguluje miejsc i rejonów w których stosowanie e-papierosów mogłoby być dopuszczone.

Ministerstwo Zdrowia swoich propozycji broni twierdzeniem, iż restrykcje są niezbędne w celach zdrowotnych. Rzecz w tym, że Ministerstwo Zdrowia nie posiada jeszcze własnych badań - ignoruje zaś badania brytyjskich naukowców, które wyraźnie wskazują na niską szkodliwość e-papierosów.

Regulacje proponowane przez resort zdrowia mogłyby zaszkodzić całej branży odpowiedzialnej za obrót e-papierosami. Szacunkowo ponad 2 mln produktów mogłoby zostać dotkniętych regulacjami, zaś wiele firm musiałoby zbankrutować. Także firm internetowych, albowiem projekt przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia zakłada też ograniczenie obrotu e-papierosami przez internet.

Co więc stoi za tymi regulacjami? Racjonalna ocena rynku czy może uprzedzenia? Trudno orzec - ważne, że już wkrótce pojawi się szansa na dobrą zmianę prawa. Zaś kuriozalny projekt będzie tylko wspomnieniem.

Arkady Saulski

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.