Informacje

autor: www.sxc.hu
autor: www.sxc.hu

Dr Czyżewski: Jak uporządkować innowacje?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 października 2017, 14:08

  • Powiększ tekst

Opiniotwórcze magazyny Forbes czy Bloomberg od lat prowadzą rankingi innowacyjności. W zestawieniu Bloomberg, w kategorii najbardziej innowacyjnych gospodarek Polska awansowała na 22 miejsce. Natomiast w rankingu Forbes najbardziej innowacyjnych firm w pierwszej setce nie ma jeszcze żadnej firmy z Polski. Dominują firmy z USA. W pierwszej dziesiątce jest ich sześć, w dwudziestce czternaście, a w setce równo połowa. Ktoś powie, że obecność polskich firm na tej liście to tylko kwestia czasu. Moim zdaniem nie tylko. Ważną rolę odegrają regulacje a konkretnie, podejście regulatorów do innowacji. W USA jest ono inne, niż w Europie i przynosi pozytywne efekty - pisze na swoim blogu główny ekonomista PKN Orlen dr Adam Czyżewski.

Ekonomista zastanawia się czy można uregulować innowacje?

Start-upy, wprowadzając na rynek innowacyjne (a zatem wcześniej nie stosowane) rozwiązania, zwykle robią to nielegalnie, łamiąc wiele przepisów obowiązującego prawa. Profesor prawa i etyki biznesu Kevin Werbach z University of Pennsylvania w wywiadzie udzielonym portalowi Knowledge@Wharton przekonuje, że amerykańscy regulatorzy, w odróżnieniu od swoich kolegów z wielu innych krajów, generalnie podchodzą ulgowo do innowacyjnych firm i stosowanych przez nie rozwiązań. Wiedzą, że start-upy w okresie dojrzewania wymagają specjalnego traktowania i trzeba przymknąć oko (na pewien czas) na ich działanie ponad regulacjami, o ile jest to w interesie konsumentów.

Dr Czyżewski odnosi się też - pośrednio - do kwestii legislacyjnych zwiążanych z działaniem przedsiębiorstw opartych na innowacjach na różnych rynkach:

Kiedy Skype zaczynał od połączeń głosowych, w większości krajów był nielegalny - według obowiązujących wówczas zasad nie wolno było świadczyć usług telefonicznych poza istniejącą infrastrukturą regulacyjną. W USA, w 1990 roku, kiedy wypłynęła kwestia transmisji głosowej przez IP (Internet Protocol), zdecydowano świadomie, aby pozostawić otwarte drzwi dla tego typu rozwiązań. Umożliwiono im dalszy rozwój, mimo, że pozostawały one poza strukturami obowiązujących przepisów. Regulatorzy, tacy jak FCC (Federal Communication Comission) w USA podeszli do sprawy konstruktywnie, rozumiejąc, że nowe technologie rozmów przez Internet były sposobem na zmniejszenie kosztów rozmów telefonicznych, na świadczenie usług lepszej i zupełnie nowej jakości, na czym ostatecznie korzystali konsumenci tych usług.

Ekonomista odnosi się też do Ubera, koncernu, który obecnie ma nie lada problemy zarówno w Wielkiej Brytanii (największym rynku dla firmy) jak i w Polsce:

Podobnie było z Uberem. Gdy zaczynał, łamał prawo. Jeszcze dzisiaj korporacje taksówkarskie na całym świecie zarzucają Uberowi nieuczciwą konkurencję, polegającą na obniżaniu kosztów świadczenia usług przewozu osób, poprzez obchodzenie przepisów prawa. W wielu krajach trwa spór między regulatorami a firmą Uber o to, czy jego kierowcy pracują w rozumieniu prawa i powinni odprowadzać z tego tytułu właściwe składki, czy też, jak twierdzi firma, kierowcy są „partnerami” oraz „klientami” Ubera, a nie pracownikami. Rozstrzygnięcia tego sporu różnią się zasadniczo między państwami. W części działalność Ubera jest zabroniona lub poważnie ograniczona. W innych z kolei sukces firmy doprowadził do pojawienia się kolejnych podobnych firm (Lyft, Arro i Way2Ride w USA, Grab w Południowej Azji, Ola w Indiach), konkurujących skutecznie z Uberem z korzyścią dla klienta.

Więcej na blogu głównego ekonomisty PKN Orlen.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych