Informacje

autor: PAP/EPA/ALEXEI DRUZHININ / SPUTNIK / KREMLIN POOL
autor: PAP/EPA/ALEXEI DRUZHININ / SPUTNIK / KREMLIN POOL

Niemcy boją sią, że Polska zażąda reparacji

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 20 sierpnia 2018, 10:20

  • 3
  • Powiększ tekst

Podczas dzisiejszej wizyty w Polsce szef MSZ Niemiec Heiko Maas będzie miał przed sobą trudne zadanie: nie oszukiwać Polski, która jest partnerem w Unii Europejskiej, a mimo to spróbować przemówić jej do rozumu - pisze dziennik „Die Welt”.

W trakcie wizyty Maas będzie najpierw na terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz, a następnie spotka się z szefem polskiej dyplomacji Jackiem Czaputowiczem. Jak zauważa „Die Welt”, obaj ministrowie mają do omówienia wiele spraw, bo „niemiecko-polskie stosunki uchodzą za co najmniej trudne, odkąd w 2015 roku władzę przejął narodowo-konserwatywny PiS”.

Polskie władze jako problem wskazują budowę z Rosji do Niemiec przez Bałtyk gazociągu Nord Stream 2, który ich zdaniem zagrozi bezpieczeństwu energetycznemu państw Europy Środkowo-Wschodniej, z kolei strona niemiecka postrzega realizowaną w Polsce reformę wymiaru sprawiedliwości jako demontaż państwa prawa - wskazuje gazeta. Jej zdaniem Maas raczej nie poruszy tego wątku na spotkaniu z Czaputowiczem; wskazuje, że „dotychczas wszelka krytyka z Berlina czy Brukseli nic nie dała”, a „dla PiS reforma (…) ma najwyższy priorytet”.

W ocenie „Die Welt” Niemcy są w sprawach związanych z Nord Stream 2 „równie uparte”, co Polska w kwestii reformy sądownictwa, i „nikt nie wie, jak miałby wyglądać kompromis” w sprawie rurociągu.

Dziennik przypomina, że jest to już druga wizyta Maasa w Polsce, odkąd objął urząd w marcu, a Warszawa była po Paryżu drugą stolicą, którą wówczas odwiedził. Podkreśla również, że niemiecki prezydent Frank-Walter Steinmeier utrzymuje dobre relacje z prezydentem Andrzejem Dudą i jego małżonką.

_Wszystko to, w tym najnowsza wizyta Maasa w Polsce, pokazuje, jaką wagę przywiązuje strona niemiecka do Polski, co w Warszawie jest uważnie obserwowane - ocenia gazeta.

Zaznacza, że Polska jest jednym z najludniejszych krajów UE, jej gospodarka dynamicznie się rozwija, a ona sama ma ambicje nadawania tonu nie tylko w Grupie Wyszehradzkiej, ale też w kontaktach z krajami bałtyckimi i Ukrainą.

Polska może tu być partnerem (dla Niemiec), także w kontekście stosunków z Rosją - pisze „Die Welt”.

Jak ocenia, Maas swoją stanowczą krytyką pod adresem Rosji łagodzi obawy Polski, że Niemcy postawią swoje interesy ponad interesy państw Europy Środkowo-Wschodniej i porozumieją się z Rosją. Odrzucając możliwość uznania aneksji Krymu czy uzależniając złagodzenie antyrosyjskich sankcji od realizacji porozumień pokojowych na wschodzie Ukrainy, szef niemieckiego MSZ „przydaje sobie w Polsce wiarygodności, nawet jeśli ze strony PiS utrzymuje się sceptycyzm wobec niemieckich socjaldemokratów”; Maas należy do SPD.

Polska jest więc ważna, ale czy potrafi być silnym partnerem? - pyta „Die Welt”, wskazując, że w kwestii przyjmowania uchodźców czy dalszej europejskiej integracji Niemcy nie mogą liczyć na współpracę PiS.

Niemiecki dziennik podkreśla, że do długiej listy spraw spornych na linii Berlin-Warszawa minister Czaputowicz może w poniedziałek dorzucić kolejną, ponownie domagając się od Niemiec wypłaty reperacji wojennych, co z punktu widzenia Berlina jest wykluczone. „

Pola konfliktu zostały wskazane, istnieje potrzeba dialogu i współpracy. To mogą być trudne rozmowy - konkluduje „Die Welt”.

PAP, MS

Powiązane tematy

Komentarze