Informacje

Analitycy przewidują że sprzedaż powinna rosnąć a najgorsze już za nami / autor: Pixabay
Analitycy przewidują że sprzedaż powinna rosnąć a najgorsze już za nami / autor: Pixabay

Będzie już tylko lepiej?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 maja 2020, 13:40

  • Powiększ tekst

Kwietniowe dane GUS nt. sprzedaży to zapewne najgłębszy spadek w tym roku - ocenili w piątek analitycy ING Banku Śląskiego. Dodano, że w maju nastąpiło już odbicie. Analitycy uważają ponadto, że nadrabia też sprzedaż on-line

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w kwietniu 2020 r. spadła o 22,9 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 12,3 proc. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących spadła w ubiegłym miesiącu o 22,6 proc. rdr.

ING Bank Śląski podkreślił, że dane GUS są bliskie prognozom banku, które zakładały spadek sprzedaży o 19 proc. Dodano, że w kwietniu ograniczenia konsumpcji były dużo silniejsze niż w marcu, kiedy nastąpił spadek o 9 proc. Wyjaśniono, że wynika to z tego, iż kwiecień był całym miesiącem, w którym obowiązywały restrykcje w prowadzeniu handlu.

Analitycy podkreślili, że klienci ograniczyli wydatki we wszystkich kategoriach. Wstrzymali duże wydatki, np. na samochody (spadek 54,4 proc. r/r). Mocny spadek zanotowały paliwa z uwagi na zatrzymanie przemieszczania się spowodowane przez restrykcje.

Dodano, że mocno ucierpiały też sektory wrażliwe na zamknięcie punktów handlowych. Stąd duży spadek w sprzedaży obuwia o 63,4 proc. r/r. Spadała też sprzedaż urządzeń elektronicznych, żywności i farmaceutyków - choć jak zastrzeżono - nie było to tak głębokie tąpnięcie.

Kwietniowe dane to zapewne najgłębszy spadek w tym roku, w maju nastąpiło odbicie aktywności zakupowej. Zakładamy, że nadrabia sprzedaż on-line, stąd dane z kart i innych form płatności pokazują istotny wzrost wydatków - wskazał ING Bank Śląski.

Według ekspertów banku, łączna sprzedaż detaliczna wciąż może jednak spadać w ujęciu rok do roku. Analitycy dodali, że klienci powoli wracają do punktów handlowych, choć odwiedzane są o ok. 30 proc. rzadziej niż normalnie. Wstrzymują się też z dużymi wydatkami.

Bank odniósł się również do danych GUS nt. budownictwa. Urząd poinformował w piątek, że produkcja budowlano-montażowa w kwietniu 2020 r. spadła o 0,9 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 2,3 proc. GUS dodał, że spadła ponad to liczba mieszkań, których rozpoczęto budowę. W kwietniu był to spadek o 37,8 proc. rok do roku; miesiąc do miesiąca spadła o 27,3 proc.

ING Bank Śląski podkreślił, że doświadczenia innych krajów pokazują, że po ustąpieniu epidemii około 50/60 proc. spadku dynamiki, gospodarka szybko odrabia.

To naturalne zjawisko po epidemii. Kluczowe jest to, co nastąpi potem, a więc jak odważnie do wydatków podejdą konsumenci oraz jak rozległe będą nawroty epidemii - wskazano w komentarzu.

PAP/ mk

CZYTAJ TAKŻE: GUS: Mniej pesymistyczne oceny dla przemysłu

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych