Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Ministrowie chcą pojeździć za Twoje pieniądze

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 grudnia 2013, 11:56

  • 4
  • Powiększ tekst

Ministrowie z rządu Donalda Tuska wystąpili do Sejmu o zwrot wydatków na benzynę do prywatnych samochodów. Choć wożeni są głównie służbowymi limuzynami

- podaje „Super Express”.

Członkowie rządu, choć z reguły przemieszczają się samochodami służbowymi, domagają się zwrotu pieniędzy z budżetu państwa także za podróże odbywane prywatnymi pojazdami. Rekordziści pobierają na ten cel nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami posłowie mogą występować o zwrot wydatków na paliwo do prywatnego auta "w związku z wykonywaniem swojego mandatu". Limit wynosi 2,9 tys. zł miesięcznie, a politycy nie muszą przedstawiać rachunków

- przypomina „Super Express”.

W dojeniu kasy państwowej przoduje kierownictwo Ministerstwa Zdrowia. Według informacji „Rzeczpospolitej”, minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wystąpił o zwrot 27 tys. zł za paliwo do prywatnego auta za 2012 rok. Jeszcze większej kwoty domaga się wiceszef resortu zdrowia Sławomir Neumann. Uzyskał on ponad 35 tys. zł zwrotu za paliwo. Były minister transportu, Sławomir Nowak, domaga się zwrotu aż 20 tys. zł, szef MSZ, Radosław Sikorski chce z kolei, aby budżet państwa zwrócił mu 19 tys. zł.

Biorąc pod uwagę kwoty, jakie ci panowie wydają na paliwo, można przyjąć, że na dojazdach i spotkaniach z wyborcami upływa im większa część roku. Kiedy więc mają czas na bycie ministrami? To jest niemożliwe, aby tyle wydawali na benzynę. Jak na dłoni widać, że nadużywają swoich pozycji. A z punktu widzenia zwykłego śmiertelnika to po prostu przekręt

- komentuje dla „Super Expressu” prof. Antoni Kamiński, były prezes Transparency International Polska.

„Rzeczpospolita”/”Super Express”/aż

Powiązane tematy

Komentarze